Może dlatego tak ciągnął do psychiatry, by mu ktoś powiedział kim naprawdę jest. Przeglądałam jego komputer. Miał tam artykuły o samookaleczeniach i samobójstwach. O gejach nie było nic

Ilona nie płacze. Uśmiecha się, gdy mówi o aniołach. Bo Kacper na pewno jest wśród aniołów. Z babcią, którą tak bardzo kochał. I z przyszywaną ciocią, polonistką, która uczyła go, że książki są bardzo ważne.

– Kacper cierpiał – mówi Ilona. – To już się skończyło.

Nie żalił mi się

Huśtawka wisiała w futrynie między pokojami, ale Kacper dorósł i po zabawce pozostały haki. Marian, dziadek Kacpra, nie pamięta, czy to on je montował, czy ojciec Kacpra jeszcze przed rozwodem.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Muszę pogratulować tego artykułu, bardzo dobrze wykonana dziennikarska praca. Tym bardziej, że wnioski są raczej nie po linii redakcji, kładą się cieniem na liberalno-lewicowych dziennikarzach i działaczach LGBT wcześniej wypowiadających się o sprawie. Chciałoby się napisać "ciszej nad tą trumną", ale wcześniej o Kacprze i jego środowisku wypisano tyle półprawd i kłamstw, że trzeba to teraz naprostować.
    już oceniałe(a)ś
    32
    4
    Ano cóż niejeden zmarły mocno by się dziwił, gdyby mógł się dowiedzieć, za co po śmierci mu stawiają pomniki... A ta tragedia może przynajmniej przekona kolejnych trochę osób, że depresja to nie żadne fochy, tylko poważna choroba, które może prowadzić do śmierci - może ta świadomość komuś uratuje życie w przyszłości...?

    A to że dziennikarze w imię szczytnej idei zabawili się w hieny, to jest tak zdumiewające, jak fakt, że woda jest mokra - żałosne jest to wycofywanie się raczkiem, jak już się narobiło g...burzy na cały kraj :-/
    @kapitan.kirk
    Dziennikarze i Biedroń. On też promował się na zwłokach.
    już oceniałe(a)ś
    5
    11
    @kapitan.kirk
    Wyborczej mogę jednak pogratulować, że ma odwagę zawsze się prostować. Czy to z niebieskim wielorybem, czy Kacprem.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @oliwek
    Artykuł nie wypowiada się jednoznacznie na temat tego czy był gejem, czy nie. Zresztą u chłopców w tym wieku zaczyna się dojrzewanie (ramy wiekowe są dosyć szerokie) i najwcześniej wtedy chłopiec przekonuje się że jego popęd seksualny jest trochę inny niż u kolegów.
    A po drugie, to środowisko mocno prowincjonalne, tam akceptacja dla ludzi o wszelkich rodzajach odmienności jest dużo mniejsza niż w dużych miastach. Mało kto, zwłaszcza z rodziny, będzie dociekał, czy tragicznie zmarły chłopiec mógł być "zboczeńcem". Wypowiedź nauczycielki, ta o lekarzu i diagnozie pokazuje jak odbiera się tam bycie gejem. Ludzie na prowincji zapisują dzieci na lekcje na religii, aby "ludzie nie gadali", to jak tutaj zacząć prowadzić dociekania nad potencjalną odmienną preferencją seksualną potomka.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Celny komentarz Jacka Dehnela na FB:

    "Duet Urazińska-Wesołowski popisuje się po raz kolejny. Państwo dziennikarstwo, którzy najpierw podali szereg argumentów za tym, że Kacper był gejem, a następnego dnia napisali, że niczego nie wiadomo (nie odwołując wszakże niczego z poprzednio podanych wiadomości), teraz robią kolejny pokaz dziennikarstwa śledczego.
    No, faktycznie, chłopak zrobił comigout w klasie ale "nie ma żadnych dowodów, że był gejem". Bo nastolatkowie to sobie tak comigout robią, jak nie mają nic innego do roboty.
    Dowody, że nie był gejem:
    1. "był męski" (ale był też niemęski)
    2. Był uśmiechnięty, ale także miał depresję.
    3. Nie był gejem, ponieważ taką diagnozę stawia lekarz (WTF?!).
    4. Nie był gejem, ponieważ samobójstwo popełnił dlatego, że miał depresję, a przecież, jak wiadomo, to wśród młodzież LGBT po prostu się nie zdarza.
    5.Na komputerze było o różnych rzeczach, ale akurat nie o gejach. O, to właściwie jak u prawie każdego nastoletniego geja, który opanował funkcję "erase history".
    Nie był prześladowany przez uczniów, ponieważ to nie są uczniowie, tylko przeszkadzacze. Jeden napisał "gej zdechł". Ale było to "brzydkie" a nie, niedajboże, homofobiczne.
    Na koniec jeszcze dociśnięcie: matka z małej miejscowości zostaje zapytana, czy "powtórzy oskarżenia". Matka mówi, że nie powtórzy.
    Och, jak dobrze. Czyli nie był gejem."

    Nic dodać, nic ująć. Chłopak nie żyje, ale najważniejsze, że nie był gejem!
    @bielinek_kapustnik
    Dehnel ładnie punktuje, że by wybrnąć
    ze swego wcześniejszego wpisu:
    "Miał tego pecha, że urodził się gejem w Polsce. Zaszczuwano go w jednej szkole – jak podają media, wiedzieli o tym nauczyciele i dyrekcja (...). Wiemy, kto ma tę krew na rękach. Niech ona woła”. Literat odsyła zainteresowanych do telefonu zaufania dla osób LGBT."""

    ???
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    Nie trzeba być gejem żeby być ofiarą homofobii.
    już oceniałe(a)ś
    14
    2
    Można zobaczyć te rysunki? Niech po nim coś zostanie...
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    W klasie powiedział, że chyba jest gejem. Zakomunikował to także wychowawczyni: – Tłumaczył, że zdiagnozował się w internecie. Powiedziałam: „Podziwiam cię, że tak otwarcie o tym mówisz, ale od stawiania diagnozy jest lekarz”.

    Diagnozy???!!! Chłopak mógł nie wiedzieć, że homoseksualizm nie wymaga "diagnozy", ale jeśli nie wie tego nauczycielka - wielki wstyd!
    już oceniałe(a)ś
    14
    3
    Cholernie smutne ...
    już oceniałe(a)ś
    9
    0