Była Niedziela Wielkanocna, kiedy wódz wikingów Ragnar Lodbrok na czele 120 okrętów wiozących 5-6 tys. ludzi dopłynął Sekwaną do Paryża. Mur zbudowany jeszcze w czasach rzymskich był w opłakanym stanie i miasto było niemal niechronione, więc najeźdźcy splądrowali je właściwie z marszu. Król Franków Karol Łysy, widząc, że dysponuje o wiele mniejszymi siłami i jego walka nie ma sensu, rozpoczął rokowania z wikingami i w końcu zgodził się zapłacić im ok. trzech ton srebra za opuszczenie państwa Franków Zachodnich. Według legendy Ragnar zabrał na pamiątkę fragment wrót miejskich Paryża. Sowity trybut rozzuchwalił jednak wikingów, którzy w kolejnych dziesięcioleciach kilka razy wyprawiali się na Paryż.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Proszę nie zapominać o trzecim bracie towarzyszącym w wyprawie, Ubbe Ragnarssonem
Nie było w nim blond Nowickiego.
Na szczęście, że nie było! Łapicki Ketling bił na głowę Nowickiego w idiotycznej peruce. Także Kraftówna w roli Stolnikowej Makowieckiej przyćmiła Hankę Bielicką.
I reżyserem serialu nie był Hofman
I muszę przyznać że serialowy atak husari pod chocimiem...do dziś wywołuje dreszcze. Według mnie lepszy był niż ten w filmie.