Tego dnia, jak wynika z niektórych źródeł, car Piotr I miał nakazać golenie bród, a tych, którzy chcieli je zachować, obłożył specjalnym podatkiem. Wiadomo też, że 16 stycznia 1705 r. car ogłosił ukaz (który się zachował) o goleniu bród i wąsów wszelkiej rangi ludzi oprócz popów i diakonów, o pobraniu opłaty od tych, którzy go nie chcą wykonać, i o wydaniu specjalnych znaków tym, którzy zapłacili podatek. Niechęci do ulubionej ozdoby Rosjan Piotr nabrał po podróży po Europie Zachodniej, gdzie zobaczył gładko wygolonych mężczyzn. Po zapłaceniu podatku od brody, dostawało się blachę z napisem "Pieniądze zapłacone" do noszenia na szyi. Kto blachy nie miał, a brodę nosił, narażał się na przymusowe golenie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Pawdziwy katolik?
Myślę, że to była forma zemsty. Mścić się lubią wszyscy ludzie. Niezależnie od wyznawanej religii.
Raczej egzekucję, chociaż w tym przypadku...
Do 3 razy sztuka
Czuć tu rękę Johna C. Woodsa, znanego jako najgorszy kat w historii. Nazistom do wyroku śmierci dokładano zniewagę egzekucji nie przez pluton strzelców, ale przez zapijaczonego, brudnego chama w zasikanym mundurze, który nie radził sobie z węzłami i długością sznura oraz z obsługą zapadni. Nie ma zgody co do tego czy problemy wynikały z ogólnej pierdołowatości i alkoholizmu, czy też te ostatnie miały maskować złośliwego, mściwego sukinsyna, który chętnie dokładał upokorzeń swoim ofiarom, a z US Army zdejmował kłopot, do którego nikt nie miał głowy.