Cesarstwo Brazylii jako ostatnie państwo na kontynencie zniosło niewolnictwo. Podczas nieobecności w kraju Piotra II ustawę przegłosowaną przez parlament podpisała jego córka Izabela. Dzięki Złotemu Prawu wolność uzyskało ok. 750 tys. ludzi. W sumie do Brazylii trafiło blisko 40 proc. wszystkich niewolników porwanych i kupionych w Afryce. Powodem abolicji było wzorowanie się na europejskim modelu gospodarczym i brak rąk do pracy w miastach. Wkrótce w Europie pojawili się agenci mamiący wysokimi zarobkami i darmową ziemią w słonecznym kraju za oceanem. Masowa emigracja ruszyła i w ciągu 20 lat do Brazylii przybyło około półtora miliona nowych obywateli z Portugalii, Włoch czy terenów Królestwa Polskiego.
Wszystkie komentarze
jeden z nich jest inteligentny.
Byl...
... Jest - albowiem: "tylko wiarołomca może sądzić, że posiadł bliźnich żony swe, innym innych żon nie oddając".
Numeru wersu nie pamiętam, ale zainteresowani i tak sens między cudzysłowami odnajdą:
ten tam, tamten tu - albo na odwrót.
"Więcej tytułów mistrzowskich od Argentyńczyka zdobył tylko Niemiec Michael Schumacher - siedem."
Tak to się kończy jak się odgrzewa stare teksty i nawet nie czyta czy coś się nie zmieniło.
Amatorszczyzna.
M3 nie kawalerkę…
Cynizm? A może dobry dowcip?
Nie wszystko polega na przynależności politycznej.
Solidarność" wypuściła na scenę polityków Kuronia, Bartoszewskiego, czy Lewandowskiego, ale i panią Pawłowicz, do spółki z panią Przylębską....
sorry, ale mylisz się
Kuroń czy Bartoszewski nic Solidarności nie zawdzięcza (w sensie uczynienia kimś ważnym). To Solidarność (ta pierwsza, prawdziwa) bardzo wiele zawdzięcza Im. O tej drugiej nie mówię, bo to jakiś sqrviony pomiot, wynaturzony degenerat. Kuroń nigdy nie chciałby mieć z nią nic wspólnego.
Więc nie stawiaj Przyłębskiej czy Pawłowiczówny w tym samym z Nimi szeregu, bo trudno o postaci bardziej różne - intelektem, uczciwością i empatią.
Nie wku...aj mnie !
Ani Pawlowicz ani Przylebska nie byly w Solidarnosci. Za to obie byly w Socjalistycznym Zwiazku Studentow Polskich. W dodatku ta druga jest zona komunistycznego kapusia...
Premier Winston Churchill z pistoletem maszynowym podczas wizytacji wojsk w północno-wschodniej Anglii, 1 sierpnia 1940 r. Fot. AP
A ja głupi do tej pory myślałem, że to coś, z czym sfotografowany jest pan Churchill nazywa się "cygaro"...
A Bonda kiedys ogladales? To jest tylko atrapa cygara - w rzeczywistosci stustrzalowy pistolet maszynowy. A pod cylindrem miesci sie wyrutnia rakiet!
Podpis zdjęcia w porządku. Niestety zdjęcie obcięte. Pistolet Churchill trzyma w rękach a cygaro w ustach. Odwrotnie nie dałby rady.
Nie doceniasz Winstona:-)