Przebywający w Falerii (ok. 50 km od Rzymu) 22-letni cesarz Otton III dostał nagle wysokiej gorączki i zmarł. Monarcha zmierzał do Rzymu, który opuścił ze względu na wybuch chłopskiej rebelii. Otton był wizjonerem, marzył o stworzeniu w Europie wielkiej uniwersalistycznej federacji królestw: Romy (Italii), Galii (Francji), Germanii (Niemiec) i Sclavinii (Słowiańszczyzny). Dwa lata przed śmiercią pielgrzymował do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie, chcąc pozyskać do tej idei polskiego księcia Bolesława Chrobrego, w którym widział przywódcę Słowiańszczyzny. Przedwczesna śmierć Ottona interpretowana była jako kara za zbezczeszczenie grobu Karola Wielkiego, który cesarz kazał otworzyć podczas wizyty w Akwizgranie. Ale nie brakowało też głosów, że został otruty.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W sumie spotkała go chyba bardziej dotkliwa kara, niż wieloletni pobyt w brytyjskim anclu. Mógł sobie Związek Radziecki dokładnie obejrzeć.
Aż szkoda, że nie pożył 2 lata dłużej. Zobaczyłby jak się to wszystko pięknie wali.