Na pokłady statków „Dartmouth", „Eleanor" i „Beaver" stojących przy nabrzeżu portu w Bostonie weszło kilkudziesięciu mężczyzn, niektórzy przebrani za Indian. Następnie wtargnęli do ładowni i wyrzucili do wód zatoki cały ładunek herbaty. Czyn konspiratorów z organizacji Synowie Wolności przeszedł do historii jako „herbatka bostońska" i był odpowiedzią na decyzję Londynu, który chcąc pomóc Kompanii Wschodnioindyjskiej niemającej co zrobić z nadwyżkami herbaty pozwolił ją sprzedać w koloniach amerykańskich bez ceł i podatków. Był to cios w amerykańskich importerów herbaty, który wzmógł wśród północnoamerykańskich kolonistów niechęć do angielskiej metropolii. W dwa lata po „herbatce bostońskiej" Amerykanie rozpoczęli wojnę o niepodległość.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
dziś gaszą hanukowe świece