Jedenaście lat za niepłacenie podatków - taki wyrok usłyszał jeden z najsłynniejszych gangsterów ery prohibicji. Chicagowski boss tak przemyślnie prowadził swoje bandyckie interesy, że prokuratura nie udowodniła mu morderstw, korupcji, łamania ustawy o prohibicji. Nie krył się natomiast z fortuną i władze federalne, które zdołały ujawnić źródła jego nielegalnych dochodów, oskarżyły go też o niepłacenia z ich tytułu podatków. Gangster trafił najpierw do więzienia federalnego w Atlancie, gdzie uzyskał pewne przywileje, ale potem został przeniesiony do Alcatraz - tu nie mógł już liczyć na specjalne traktowanie. Chorujący na syfilis Capone został zwolniony jesienią 1939 r., ale był już wrakiem człowieka, a jego imperium w międzyczasie podupadło. Zmarł w 1947 r.
Wszystkie komentarze
Zachowując odpowiednie proporcje: robespierre też żył bardzo skromnie w wynajętym pokoju, w przeciwieństwie do Dantona który nie ukrywał że lubi luksus...Gomułka powiedział kiedyś do robotników:" ja przed wojną miałem dwie koszule a wy dziś macie cztery "... tylko że na Zachodzie robotnik mógł kupić samochód, no i w Polsce jednak nie wszyscy partyjni dygnitarze żyli tak skromnie jak " Wiesław ".....
Von Braun zalatwil