Już wcześniej dochodziło do wymiany ostrych not dyplomatycznych między Bagdadem a Teheranem, lecz tego dnia irackie samoloty bez ostrzeżenia przeprowadziły naloty na irańskie lotniska, zaczynając wojnę między reżimem Saddama Husajna a teokracją Ruhollaha Chomeiniego. Dzień później wojska lądowe zaczęły ofensywę na 480-kilometrowym froncie. Sunnicka elita skupiona wokół Husajna obawiała się, że rewolucja islamska w sąsiednim państwie przeniesie się do Iraku i zwróci szyicką większość przeciwko władzy. Pokonanie nieokrzepłego państwa miało przyjść Irakijczykom z łatwością, zwłaszcza że mogli liczyć na wsparcie Zachodu. Wojna trwała prawie osiem lat, nie przyniosła korzyści żadnej ze stron.
Wszystkie komentarze
Nazwanie króla Karola nadal oczekującym następcą tronu jest kolejnym w ostatnim czasie tego przykładem.
To byla kolejna wojna religijna w historii .Kolejne "Pola Krwi" ,ktore opisywala Karen Armstrong w swej Ksiazce.Religia i wojna w naszej cywilizacja sa nierozlaczne.