Początek służby "Aurory" i otwarcie pierwszych powojennych igrzysk olimpijskich. Co jeszcze wydarzyło się 29 lipca?

29 lipca 1939 r. Gombrowicz wypływa

Nowiusieńki transatlantyk MS "Chrobry" wypłynął w swój pierwszy rejs na linii Gdynia - Ameryka Południowa. Na jego pokładzie wśród zaproszonych gości był Witold Gombrowicz. 21 sierpnia 1939 r. "Chrobry" zawinął do Buenos Aires. Po zejściu na ląd do pasażerów docierało coraz więcej informacji o zbliżającej się wojnie. Autor "Ferdydurke" nie wrócił już na pokład "Chrobrego" - w Argentynie spędził następne 24 lata, a Polski nigdy już do zobaczył. W 1953 r. wydał powieść "Trans-Atlantyk" - satyrę na polską tradycję narodową - która rozpoczyna się na pokładzie "Chrobrego". Transatlantyk został przerobiony na transportowiec i 14 maja 1940 r. zatopiony przez Niemców na wodach norweskich.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ja tylko z drobną poprawką, to nie jest bardzo istotna różnica, ale może warto by uściślić.

    >> Transatlantyk został przerobiony na transportowiec i 14 maja 1940 r. zatopiony przez Niemców na wodach norweskich.

    14 maja wieczorem a w zasadzie przed północą na wodach Vestfjordu "Chrobry" został skutecznie zaatakowany przez niemieckie bombowce (przypomnę - maj, za kołem polarnym, może to nawet jeszcze nie są "białe noce" gdy słońce w ogóle nie zachodzi, ale w każdym razie jest całkiem jasno). Na pokładzie wybuchł pożar, który wkrótce okazał się nie do opanowania z uwagi na zniszczenie instalacji wodnych i zapadła decyzja o opuszczeniu statku. Transatlantyk nie zatonął jednak od razu. Jeszcze przez ponad dobę dryfował po wodach fiordu, płonąc i eksplodując, gdy pożar ogarniał kolejne magazyny przewożonej amunicji i sprzętu wojskowego. W końcu brytyjskie dowództwo uznało przedłużającą się agonię wraka za potencjalne zagrożenie dla żeglugi i 16 maja nad ranem transportowiec został "dobity" torpedą przez samolot z lotniskowca Ark Royal.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    "Trans-Atlantyk" to moja powieść wszech czasów zaś "Ferdydurke" to dla mnie biblia.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Zadziałał racjonalnie :) beż bozoojczyznianego uniesienia :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czekam, kiedy w Polsce będzie można zobaczyć nowy film o Zatopku
    już oceniałe(a)ś
    0
    0