Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Wszystkie komentarze
>> Transatlantyk został przerobiony na transportowiec i 14 maja 1940 r. zatopiony przez Niemców na wodach norweskich.
14 maja wieczorem a w zasadzie przed północą na wodach Vestfjordu "Chrobry" został skutecznie zaatakowany przez niemieckie bombowce (przypomnę - maj, za kołem polarnym, może to nawet jeszcze nie są "białe noce" gdy słońce w ogóle nie zachodzi, ale w każdym razie jest całkiem jasno). Na pokładzie wybuchł pożar, który wkrótce okazał się nie do opanowania z uwagi na zniszczenie instalacji wodnych i zapadła decyzja o opuszczeniu statku. Transatlantyk nie zatonął jednak od razu. Jeszcze przez ponad dobę dryfował po wodach fiordu, płonąc i eksplodując, gdy pożar ogarniał kolejne magazyny przewożonej amunicji i sprzętu wojskowego. W końcu brytyjskie dowództwo uznało przedłużającą się agonię wraka za potencjalne zagrożenie dla żeglugi i 16 maja nad ranem transportowiec został "dobity" torpedą przez samolot z lotniskowca Ark Royal.