Nowiusieńki transatlantyk MS "Chrobry" wypłynął w swój pierwszy rejs na linii Gdynia - Ameryka Południowa. Na jego pokładzie wśród zaproszonych gości był Witold Gombrowicz. 21 sierpnia 1939 r. "Chrobry" zawinął do Buenos Aires. Po zejściu na ląd do pasażerów docierało coraz więcej informacji o zbliżającej się wojnie. Autor "Ferdydurke" nie wrócił już na pokład "Chrobrego" - w Argentynie spędził następne 24 lata, a Polski nigdy już do zobaczył. W 1953 r. wydał powieść "Trans-Atlantyk" - satyrę na polską tradycję narodową - która rozpoczyna się na pokładzie "Chrobrego". Transatlantyk został przerobiony na transportowiec i 14 maja 1940 r. zatopiony przez Niemców na wodach norweskich.
Wszystkie komentarze
>> Transatlantyk został przerobiony na transportowiec i 14 maja 1940 r. zatopiony przez Niemców na wodach norweskich.
14 maja wieczorem a w zasadzie przed północą na wodach Vestfjordu "Chrobry" został skutecznie zaatakowany przez niemieckie bombowce (przypomnę - maj, za kołem polarnym, może to nawet jeszcze nie są "białe noce" gdy słońce w ogóle nie zachodzi, ale w każdym razie jest całkiem jasno). Na pokładzie wybuchł pożar, który wkrótce okazał się nie do opanowania z uwagi na zniszczenie instalacji wodnych i zapadła decyzja o opuszczeniu statku. Transatlantyk nie zatonął jednak od razu. Jeszcze przez ponad dobę dryfował po wodach fiordu, płonąc i eksplodując, gdy pożar ogarniał kolejne magazyny przewożonej amunicji i sprzętu wojskowego. W końcu brytyjskie dowództwo uznało przedłużającą się agonię wraka za potencjalne zagrożenie dla żeglugi i 16 maja nad ranem transportowiec został "dobity" torpedą przez samolot z lotniskowca Ark Royal.