Najpierw modlitwa przy grobie św. Piotra, rodzaj wyciszenia. Potem przez Bramę Spiżową na dziedziniec San Damaso. Następnie windą na drugie piętro. W Sali Clementina czeka już gwardia szwajcarska. Następnie, w nabożnym skupieniu, powolny marsz do sali z gobelinami. Tu kapitan gwardii – tym razem palatyńskiej – odbiera zaproszenie i każe czekać. Po chwili rycerze w pelerynach i z mieczami prowadzą do bocznej sali. Krótka pogawędka z Maestro de Cámera. Jeszcze chwila i drzwi do biblioteki papieskiej się otwierają.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nie pośmierduje, tylko wali z całą mocą. A swoją drogą, zawsze było wiadomo, że w podziemiu i tym londyńskim i tym moskiewskim byli agenci gestapo. Ale, że się tam od nich roiło?
Łaszowski podobnie.
I Jan Alfred Reguła, ten współpracował z przedwojenną policją (pozyskali go z KPP), w czasie wojny i z podziemiem i gestapo, po wojnie z PPR, i jak już Różański wpadł na trop to koleś umarł na wyrostek.
Jerzy Gierlatowski???