„Beniowski nie zostałby tym, kim był, gdyby najpierw nie nakłamał, że był tym, kim nie był". Uznał Janusz Roszko, biograf podróżnika i „króla" Madagaskaru. Beniowski koloryzował genialnie, jego opowieść o buncie na Kamczatce, w kwietniu 1771 r., to gotowy scenariusz filmowy.
Prawda nie może nam przeszkodzić w opowiedzeniu ciekawej historii — mawia znajomy pisarz, ale wszystkie relacje swoich bohaterów skrupulatnie konfrontuje z dokumentami i demaskuje wytwory fantazji. Nie ma wyjścia, w dzisiejszych czasach trudno omamić czytelników, bo z lubością tropią wszystkie fałsze.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Proszę sobie wyobrazić, że są takie teksty, które są felietonami (np. historycznymi) i one "reszty tekstu" nie mają...
on to juz walczyl z tetrową pielucha w majtkach :D
Reszta należy do literatury pięknej, ale Beniowski miał wyobraźnię, charyzmę i był nowoczesnym Polakiem już w XVIII wieku.
tak czyni je kłamstwami
Książkom nie ujmuje, tylko autorowi-kłamcy...
Państwo Jaxa, założone na granicy rosyjsko-chińskiej przez polskiego szlachcica, Nicefora Jaxa-Czernichowskiego herbu Jaksa, który musiał uciec z grupą 80 buntowników do Azji po zabójstwie wojewody ilimskiego, który porwał, a może też zgwałcił, siostrę Nicefora i ściągnięciu na siebie gniewu cara.
Księstwo Jaksa prowadziło walki nawet z Chinami aż zostało w końcu uznane przez Pekin, który nawet po jego upadku słał do Nicefora noty dyplomatyczne po polsku...
Prawdziwy scenariusz filmowy!
Link do całej historii pod słowami kluczowymi na National Geographic PL
Nienacki napisał o tym powieść Pozwolenie na przywóz lwa, wciśniętą potem na siłę do cyklu o Panu Samochodziku.
No to do roboty! Opisać tę historię!
Opisane w GW dnia 09.08.2011, autor Jarosław Mańka. Linku nie podam, bo idiotyczny mechanizm komentarzy nie pozwala. Ale oczywiście wystarczy wpisać "Nicefor" w wyszukiwarkę gazety.
Teoretycznie było to możliwe. Słowacja i Węgry były wtedy częścią monarchi Habsburgów którzy chętnie dawali tytuły hrabiowskie za pewną opłatą dla skarbu państwa...w ten sposób hrabiami zostało wielu wzbogaconych parweniuszy, w "lalce " Prusa prezesowa Zasławska mówi z pogardą:" wolę jednego polskiego szlachcica niż dziesięciu austriackich hrabiów".... a w drugą stronę: szlachcic ze słowacji która wchodziła w skład królestwa Węgier mógł wystąpić do Polskiego Sejmu o indygenat czyli potwierdzenie jego szlachectwa w rzeczpospolitej. W ten sposób zostawał słowacko-węgiersko-polskim szlachcicem....
W jednym z odcinków " stawki większej niż życie " agent polskiego wywiadu hrabia wąsowski mający koligacje z Niemiecką arystokracją wpada w ręce gestapo. Jego kuzyn z abwehry pułkownik reiner wypiera się kłopotliwego pokrewieństwa i mówi:" Jego ojciec pewnie kupił w wiedniu tytuł hrabiowski bo dorobił się na handlu bydłem"....
Znajomość zakamarków historii godna podziwu, Polska czeka na nowego Wołoszanskiego! Szacunek!
Dzięki:)
Beniowski był szlachcicem węgierskim z rodu pochodzenia słowackiego (stąd słowiańskie nazwisko); w Polsce prawdopodobnie nie miał formalnego indygenatu, ale jego szlachectwo uznawano.