Alexander Mikaberidze podważa mit o tym, jakoby Napoleon w 1812 r. przegrał w Rosji z "Generałem Mrozem".

Jestem podekscytowany zapowiadaną na listopad premierą filmu o Napoleonie. Tym bardziej że tytułową rolę gra Joaquin Phoenix, a reżyseruje Ridley Scott, który nakręcił już co najmniej jeden wybitny film napoleoński, a mianowicie „Pojedynek" (1977) na podstawie opowiadania Josepha Conrada, z niezapomnianymi rolami walczących zaciekle ze sobą Keitha Carradine’a i Harveya Keitela. Moja ekscytacja jest jednak ograniczona, dotyczy głównie tego, jak ten film będzie zrobiony. Cóż, informacje o oszałamiających scenach batalistycznych robią swoje. Ale czy spodziewam się zaskakującej fabuły? Scenarzyści zapewne się postarają, ale ktoś, kto jest w Napoleonie w miarę oczytany, raczej nie powinien spodziewać się zaskoczeń.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze