Jestem podekscytowany zapowiadaną na listopad premierą filmu o Napoleonie. Tym bardziej że tytułową rolę gra Joaquin Phoenix, a reżyseruje Ridley Scott, który nakręcił już co najmniej jeden wybitny film napoleoński, a mianowicie „Pojedynek" (1977) na podstawie opowiadania Josepha Conrada, z niezapomnianymi rolami walczących zaciekle ze sobą Keitha Carradine’a i Harveya Keitela. Moja ekscytacja jest jednak ograniczona, dotyczy głównie tego, jak ten film będzie zrobiony. Cóż, informacje o oszałamiających scenach batalistycznych robią swoje. Ale czy spodziewam się zaskakującej fabuły? Scenarzyści zapewne się postarają, ale ktoś, kto jest w Napoleonie w miarę oczytany, raczej nie powinien spodziewać się zaskoczeń.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze