Mija prawie 20 lat od śmierci jednego z najwybitniejszych papieży: św. Jana Pawła II. Trwają też dyskusje i zderzają się sprzeczne opinie o tym niezwykłym papieżu. Czas więc, by zwięźle przypomnieć jego osiągnięcia i słabości, jego gorące głoszenie Ewangelii nowemu światu i żarliwą obronę kościelnej tradycji.
Był przede wszystkim promotorem jedności chrześcijan, zbliżenia różnych tradycji chrześcijańskich i wzajemnego ekumenicznego szacunku. Był też obrońcą praw człowieka i demokracji. Wspierał z całego serca odchodzenie od komunizmu i włączanie się naszych środkowo-europejskich krajów do Unii, czyli europejskiej wspólnoty. Bez jego mocnego wsparcia nasze wejście do Unii Europejskiej stało pod znakiem zapytania. Istotne było, że był żarliwym duszpasterzem, a mniejszą wagę przywiązywał do organizacji i działania struktur kościelnych. Natomiast otwierał drzwi do braterstwa różnych wyznań i religii. Spotkania ekumeniczne oraz dialog z judaizmem, islamem i innymi religiami były ważnym sukcesem.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
"Skrzywdzeni nie otrzymywali NA OGÓŁ pocieszenia i pomocy".
Na ogół oznacza że jednak czasem otrzymywali. KIEDY?
No i rzecz druga.
Czy pan Wielowieyski taki przecież katolik (KIK i te sprawy) NIE ZNA nauczania Karola Wojtyły?
Skąd taki pogląd że to polski episkopat chciał narzucać poglądy za pomocą prawa? Czyżby pan Wielowieyski nie czytał "Evangelium vitae"?
Ja w przeciwieństwie do 95% katolików czytałem. I stoi tam BARDZO wyraźnie że NALEŻY narzucać np., bezwględny zakaz aborcji i eutanazji za pomocą PRAWA. Powiem więcej - są tam nawet opisane konkretne strategie "polityczne" - jak ma się zachować katolik w przypadku głosowania ustaw dopuszczających np. aborcję. A ma się zachowywac tak by robić WSZYSTKO by aborcja była zakazana w jak największym stopniu jeśli już nie da się jej zakazac w ogóle.
Panie Wielowieyski - pan nie zna nauczania papieża Polaka?
W punkt!
W tej encyklice czuć swąd wpływu Wandy Półtawskiej, duchowej matki niejakiej Kaji Godek. Ziarno zostało zasiane, wyrósł barszcz Sosnowskiego...
Nie lepiej by było siedzieć cicho?
Z wnuczęty pójść na spacer?
Kota nakarmić...
Mam pytanie do pana - czy tak według pana mają wyglądać rządy prawa?
Owszem u nas niestety katolicy takie państwo budowali od 30 lat. Przypomnę że do tej pory polski TK nie wydał ANI JEDNEJ decyzji niezgodnej z nauczaniem Kościoła. Problem tylko w tym że takie podejście do państwa i prawa wydało owoce. Czy mam panu mówić jakie? Myślę ze je pan dostrzega.
Stworzył współczesny KRK w Polsce świetnie pasujący do wieku XIX. Nie przyszło mu do głowy, że naród polski wydorośleje i w XXI w. złoty ale skromny KRK nie będzie nikomu potrzebny.
Zatem to on jest grabarzem katolickości Polski. Przyklejony do pisu KRK pójdzie na dno. I będzie musiał zacząć od nowa, co akurat bardzo mi pasuje. Liczę na to, że z upadku podniesie się zupełnie inny Kościół.
Dodam, że pan Wojtyła swoim postępowaniem wobec KRK w Polsce obnażył się jako bardzo kiepski polityk.
Pan Wojtyła widział dokładnie przypadki Francji i Niemiec, gdzie laicyzacja galopowała. Nie potrafił przewidzieć, co czeka KRK w Polsce. Liczył, że polski potężny politycznie i gospodarczo będzie potrafił walczyć z laicyzacją. Żałośnie się pomylił. Nic tak nie odstrasza jak hipokryzja.
Skąd założenie, że on nie popierał tego co robił kościół? Przestańmy grać dobrego cara i złych bojarów.
PO CO W OGOLE JAKIKOLWIEK KOSCIOL
a skąd pomysł, że nie popierał? KRK robił dokładnie to, czego życzył sobie pan Wojtyła. KRK to instytucja bardziej hierarchiczna i zdyscyplinowana, niż północnokoreańska partia komunistyczna
A co to takiego ten KRK?
Bierzcie go i udławcie się. Zobaczyliśmy ludzi skalanych kłamstwem, oszczerstwem, korupcją, a być może nawet krwią, rzekomo stających w obronie świętości, podczas gdy wszyscy wiemy, że świętość i czystość z definicji broni się sama.
Gdy przyszło mu wybierać między korporacyjną lojalnością a obroną najsłabszych, nie zdał egzaminu.
on nie robił kariery w opiece nad najsłabszymi. wiedział za to czemu poświęca życie i jak działa ta organizacja i ile brudu ma na rękach.