Prof. Richard Butterwick: Przede wszystkim nie zgadzam się z użyciem słowa „upadek" na opisanie tego, co się wydarzyło w ostatnich dekadach XVIII w., i dlatego podtytuł mojej książki brzmi: „Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej". Upaść można z własnej winy, a w tym przypadku ważne jest, aby nie mylić sprawców z ofiarą. Rozbiory są dziełem państw ościennych, z Rosją carycy Katarzyny na czele. To oczywiste. Rzeczpospolita została zniszczona, ponieważ zaczęła się odradzać, co zagroziło sąsiednim mocarstwom.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A potem upadły wszystkie trzy zaborcze państwa. Wszystko się kiedyś kończy. Niektórzy mają szczęście, bo kryzys wewnętrzny pojawia się, kiedy nie ma zagrożeń zewnętrznych. Myśmy takie szczęścia nie mieli.
Niejaki Lech Beynar ujal historie RP w dosc podobny sposob, a fakt , ze UB kontrolowala jego zycie , co do milimetra daje jednak do myslenia. Idei wolnosci wyprzec sie nie da , co widac w Kijowie. Ukraina , baz co badz jest corka Rzeczypospolitej i tylko potwierdza opinie , ze Rosja zawsze byla toksycznym rakiem Europy. Moze w koncu sie uda tych drani wyrzucic za drzwi.
"Jednak Austria i Prusy przetrwały jako coraz silniejsze, samodzielne byty polityczne"
Bo ani Austria, ani Prusy, ani żadne inne państwo nie sąsiadowały po obu swoich stronach z takimi krajami jak Rosja i Prusy :)
Hiszpania też by upadła, gdyby miała z jednej strony Rosję, a z drugiej Prusy
Francja - to samo
Każde duże państwo ma swój słabszy moment - ale te państwa trwają
Chyba, że ktoś się uprze, żeby upadły
Jak by na to nie patrzeć. Przetrwały tylko imperia.
Prusy nie tyle upadły ile zjednoczyły Niemcy pod berłem Wilhelma Hohenzollerna, co prawda przegrały I wojnę,później II, cesarstwo i III Rzesza odeszły w zapomnienie, ale Niemcy potęgą europejską są.
Należy dodać, że, wg wspomnianego Jasienicy, pewne wydarzenia sprzed 100, 200 czy 400 lat skutkują w sposób nieprzewidywalny w chwili zaistnienia. Wymogiem racji stanu Polski i Litwy była unia a skutkiem ponad 500 letni konflikt z Rosją. Pomijam błędy ewidentne czy zdrady.
Prusy jak najbardziej upadły w 1806 r. A zostały odrodzone i wzmocnione w imię tej samej równowagi sił, według tego samego systemu rekompensat, który rządził polityką XVIII wieku.
Było potrzebne państwo nad Renem, które będzie miało potencjał równy co najmniej połowie francuskiego? To go stworzono - Prusy straciły wprawdzie obwód białostocki i Mazowsze, za to zyskały połowę Saksonii, Palatynat Reński, terytoria byłych księstw arcybiskupich - Kolonii, Moguncji, ect...
<<< Niestety, argumenty profesora Butterwicka, że to sąsiedzi nas załatwili, a my sami byliśmy cacy, są naiwne. >>>
Profesor, o ile zauważyłem, nigdzie nie twierdzi, że byliśmy jakoś szczególnie "cacy" (?), a to że sąsiedzi nas załatwili jest chyba raczej wiedzą dość powszechną...?
Jak się nie korzysta z siły wtedy kiedy się ją ma, to można tylko płakać kiedy się siłę straciło.
Jak się nie miało rozumu po setkach lat doświadczeń z Krzyżakami i nie dobiło gada kiedy była okazja, to później przyszło płakać nad rozbiorami.
Wybierało się na królów jakichś popaprańców a później zdziwko że uciekali albo mieli w tyle to towarzystwo które ich wybrało razem z całym krajem, którym niby rządzili.
Takie były mądre te nasze elity.
Dzisiaj tą drogą idą elity prawnicze. Kiedy można myło wsadzić Ziobrę, Kamińskiego i innych za ich oczywiste przekręty, to niezależne prokuratury i sądy bawiły się w procedowanie bez końca.
Teraz jest nadzieja jak tuż przed zaborami, że jakimś cudem, rzutem na taśmę, uda się wygrać wyścig z czasem i zapobiec potopowi.
Też mam nadzieję, ale boję się, że będzie jak z bitwą pod Grunwaldem. Wygraliśmy, ale wniosków na dłuższą metę nie udało się wyciągnąć.
Polskie sądy jak dziadowsko działały przed Ziobrą i za Ziobry, tak samo dziadowsko i kompromitująco będą działały po Ziobrze.
Prusy jakiś hołd złożą, ale nie upadną.
A może my rzeczywiście jesteśmy dla własnej historii za surowi? Czy, idąc tym tropem, nie wpadamy w romantyczny mesjanizm i nie dokładamy sobie cierpiętnictwa?
Wielkie Imperium Rosyjskie poskładało się w ile, trzy lata? C.K. w rok, góra w dwa lata, jeśli liczyć upadek jeśli liczyć od klęsk z Rosją w wojnie światowej. A tysiącletnie Cesarstwo Narodu Niemieckiego?
Nasz Titanic szedł na dno 23 lata, zostawiając po sobie drugą na świecie Konstytucję, trochę przytomnych osób, język, sztukę - generalnie po 120 latach było do czego wracać.
To nie jest mało, cytując Szwejka.
Generalnie zgoda, ale do idei tej "drugiej na świecie" konstytucji bym się nie przywiązywał. Ani Konstytucja 3 Maja nie była druga, ani Konstytucja USA pierwsza. Po prostu były to pierwsze dwa na świecie akty konstytucyjne, które nazwane zostały konstytucjami - w polskiej / polsko-litewskiej tradycji prawnej słowo "konstytucja" wcześniej znaczyło to, co dziś nazywamy "ustawą".
Tak naprawdę za pierwszą konstytucję Rzeczypospolitej należy uznać Artykuły Henrykowskie z 1573 r. Za pierwszą konstytucję w ogóle, chyba angielską Wielką Kartę Swobód z 1215 r.
Czyli umieranie zaczyna się zaraz po urodzeniu.
Bzdury. XVI wiek to szczytowy okres w historii Polski, więc jaki tam upadek od XIV wieku...
w sumie - tak - życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową
A niby czym KIII miał walczyć o Śląsk?