Wyobraźmy sobie dron, który lata nad światem, rejestruje wszystko, co się na nim dzieje, a potem przekazuje to komuś, kto to opisuje. W największym uproszczeniu tak skonstruowana jest ta książka. Owym kronikarzem wydarzeń jest brytyjski historyk i pisarz David Charlwood, a dron lata nad światem w roku 1920. Ten rok – twierdzi Charlwood – był zarówno „nudny”, jak i „zmieniający postać świata”. Z perspektywy Europy Zachodniej i Brytyjczyka być może rzeczywiście można mówić o nudzie, wszak Wielka Wojna się skończyła, ludzie powoli o niej zapominają, ich życie zaczyna się stabilizować, normalnieje.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze