Co do tego, że PRL był dyktaturą wprowadzoną przez komunistów na radzieckich czołgach, a potem utrzymywaną przez monopartię PZPR, UB i wojsko, sporu nie ma, choć do totalitarnej było jej daleko. Taka miała być z pewnością do śmierci Stalina, ale po 1956 r., od czasów Władysława Gomułki, już taką być nie usiłowała ani być nie mogła. Rządzący PRL dygnitarze coraz mniej byli komunistami dbającymi o czystość doktryny i ustroju, a coraz bardziej ludźmi władzy pilnującymi jej bez względu na ideologiczną treść. Zapewne ostatnimi wierzącymi komunistami byli ludzie wywodzący się z przedwojennego pokolenia KPP, którzy II wojnę światową przeżyli w ZSRR, tacy jak Gomułka. Po nim nastali ci, którzy uważali, że innej Polski niż zależna od ZSRR nie będzie. Trzeba więc w niej żyć, a jeszcze lepiej żyć dobrze, czyli rządzić.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wiemy. Mamy prezesa.
Czarna zaraza włada krajem rękoma bolszewików. Zaczęło się od koni w Janowie a skończy na bankructwie kraju.
----------
no i jak tam trolle pisiarskie - nie dzialacie tu??? -- oto demaskuja Waszych pracodawcow. Ksiazka jak brakujace puzzle uzupelnia kluczowe wiadomosci i fakty o genezie PiS.
WYSTARCZYŁO historyczne juz dzisiaj ZAWOŁANIE: "- Teraz .URWA my!"
Jakoś znajdujesz uznanie wśród czytelników Wyborczej (:
Dużym Bratem jest czarna zaraza, balbina ma władzę za ich przyzwoleniem.
nieprawda, wtedy też kradli co się dało. Tylko Polska pod ich rządami była po prostu bardzo biednym krajem, więc i ukraść wiele nie było można.
Problem wtym, że stalinizm miał z ideą i doktryną komunizmu tyle samo wspólnego co krzesło z krzesłem elektrycznym. Lenin za wszelką cenę starał się nie dopuścić, aby schedę po nim objął Stalin, jednak wpływy schorowanego i zniedołężniałego wodza rewolucji malały tak samo szybko, jak rosły wpływy Stalina.
Największym kłamstwem jakie udało się zaszczepić Chruszczowowi na zachodzie to przeciwstawienie „dobrego” Lenina, „złemu” Stalinowi. Oczywiście zachodni intelektualiści kupili to bez mrugnięcia okiem, bo dawało im to szansę na wytłumaczenie się przed samymi sobą, że stalinizm to był „okres błędów i wypaczeń”, a idea, którą popierali przez lata była zasadniczo dobra.
Tylko jakoś nikt nie pamiętał, że CzeKa, Czerwony Terror, mordowanie całych wsi, zabijanie 50 cywilów za jednego zabitego bolszewickiego komisarza, Sołówki, Tambów i Kronsztad to wszystko dzieła Lenina.
Stalin był najwierniejszym i najlepszym z uczniów tego psychopaty i masowego mordercy - Lenina
Namiestnikiem obecnie jest ich cichy spadkobierca; prezes.
Prezes który trzyma sztywno w swych ryzach partyjnych całą
obecną władzę łącznie ze wszystkimi jej najwyższymi organami.
Tak oto powstaje w Polsce kult jednostki i jego całkowitej władzy.
NIECH ŻYJE PREZES, NASZ DOZGONNY PRZYWÓDCA I CAR !!!