Bo w powojennej Polsce Paryż był symbolem szyku, luksusu, klasy. A ponieważ o podróży do Francji przeciętna Polka mogła tylko pomarzyć, czasopisma ilustrowane próbowały skracać drogę nad Sekwanę. Pokazywały, co nosi paryska ulica, co widać na tamtejszych pokazach mody, co się tam jada.
Książka Agaty Szydłowskiej „Paryż domowym sposobem. O kreowaniu stylu życia w czasopismach PRL” opisuje nie tylko, w jaki sposób pisma ilustrowane podsuwały czytelniczkom rozwiązania codziennych problemów - jak zrobić abażur, uszyć płaszcz z koca, przerobić tenisówki na modne balerinki - ale i postępować z mężem pijakiem czy uniknąć niechcianej ciąży.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Co taki krótki podpis? Napiszcie też, że widoczna jest ściana, dwa obrazki, kawałek kwiata, firanka, stół, cerata...
Przyjemniej się przecież czyta opis takiego zdjęcia,
w ogóle go nie trzeba oglądać nie?
Raczyles przeoczyc czerwony beret listonoszki. Niby o listonoszce wspomniano, ale opis jakis taki...niepelny:)