Jeden z założycieli i pierwszy premier Izraela David Ben Gurion twierdził, że była to historyczna konieczność. Uważał, że w XX w. nie sposób było stanąć na drodze narodom, w tym żydowskiemu, do samostanowienia. Takie były nieubłagane prawa historii

Europa dała im państwo, za co rachunek musieli zapłacić Arabowie. Według bardziej zaawansowanych teorii spiskowych powstanie Izraela to wynik machinacji imperializmu brytyjskiego lub amerykańskiego albo sowieckiej roboty wywrotowej. Z reguły jakąś rolę przypisuje się też Rothschildom czy innym domniemanym żydowskim lobby. Wszystkie te teorie łączy jedno – przeświadczenie, że powstanie Izraela było nieuchronne.

Temu przekonaniu towarzyszy czasem pozornie tylko sprzeczny z nim pogląd, że powstanie Izraela było niesłuszne. Uzasadnia się to tezą, że Żydzi, jako imigranci skądinąd, nie mieli praw do Palestyny, a zarazem pozbawili tych praw jej prawowitych palestyńskich mieszkańców. Uważają tak znani politycy: były francuski premier Michel Rocard czy były mer Londynu Ken Livingstone. W dyskusjach w arabskich mediach teza o bezprawności istnienia Izraela jest z reguły przyjmowana jako pewnik, podobnie jak to, że Zagłada to zmyślenie lub co najmniej wyolbrzymienie, uważa się bowiem, że to właśnie ona legitymizuje Izrael.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Państwo żydowskie (Izraelitów) w różnych wariantach i granicach istniało już w starożytności.
    Było okupowane (Judea) przez Imperium Rzymskie (powstania przeciw okupantom) a w XX wieku te tereny były pod okupacją Anglików (podobnie jak wiele innych na Bliskim Wschodzie i nie tylko).

    Anglicy jedynie potwierdzili w 1948 roku, że ich okupacja była bezprawna i rzecz jasna narzucona siłą. Szkoda tylko, że nie zrobili tego wcześniej, bo w ten sposób Żydzi nie mieli własnego państwa podczas Zagłady.
    już oceniałe(a)ś
    12
    6
    Chciałabym, aby Izrael i Palestyna mogły żyć obok siebie w pokoju.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Ależ pan manipuluje w hasbarskim stylu! Nie kto inny jak św. Ben Gurion pisał w 1938 r: „Granice syjonistycznych pragnień zawierają południowy Liban, południową Syrię, całą Cis-Jordanię i Synaj”. I choćby pan przysięgał na Torę, że wymyślony przez Żydów Jahwe dał wam te ziemie - niczego to nie zmieni. Izrael jest od pierwszych tygodni istnienia państwem terrorystycznym. I jeszcze jeden cytat z gen Mosze Dajana: „Żydowskie wsie zostały założone w miejscu arabskich wsi. Nawet nie znasz nazw tych arabskich wsi. I nie winię ciebie za to, ponieważ tamte książki geografii już nie istnieją, nie tylko książki nie istnieją, arabskie wsie również. Nakhal powstał w miejscu Mahlu, kibuc Girat w miejscu Jibta, kibuc Sarid w miejscu Huneifis, Kefar Je-szuszu’a w miejscu Tal al Szuman. Nie ma jednego pojedynczego zbudowanego miejsca w tym kraju, w którym nie było wcześniej arabskiej populacji”.
    Dla pana historia Żydów to historia "narodu wybranego", głupot z tzw. świętych ksiąg.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    "droga do Iraku i Iranu oraz ich złóż naftowych stała otworem"
    Po pierwsze otworem długim na pół tysiąca kilometrów, niemożliwym do sforsowania podczas jednej kampanii, a po drugie zdobycie Zatoki Arabskiej mogłoby przyczynić się do klęski Hitlera, zamiast do zwycięstwa. Okupacja wszystkiego co po drodze pochłonęłaby zasoby potrzebne na froncie wschodnim, a do transportu ropy do Europy potrzeba było takiej drobnostki, jak rurociąg. Czyli kolejne tysiąc czołgów mniej, bo trzeba robić rury, żeby za 2-3 lata mieć dość stali na czołgi i ropę do ich napędu. Już lepiej zdobywać Baku, czego Hitler faktycznie spróbował, ale mu się odwidziało i poszedł zdobywać Stalingrad. Chyba tylko dlatego, że tak ładnie się nazywał.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    "a mógł"
    Nie mógł, a raczej nic by mu to nie dało. Zaopatrzenia może by starczyło na podejście pod Kair i nic więcej. Po przystąpieniu USA los drugiej światowej był przesądzony. A raczej po niewiarygodnej głupocie Hitlera, który nie musiał wypowiadać im wojny. Atak Japończyków nie tylko ratował go od przystąpienia USA do wojny w Europie, ale i od masowej pomocy materiałowej dla Anglii i ZSRR. Przekreślił szansę jednym podpisem, przy okazji zakładając sobie pętlę na szyję. Czyż dyktatorzy nie są uroczy?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "pseudonaukowe rojenia o rzekomo chazarskim pochodzeniu"
    Chazarowie wyznawali judaizm (?) raptem kilkadziesiąt lat, a antysemici mają ubaw na co najmniej tysiąclecie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    tezy pisane jednak z punktu widzenia żydowskiego.do mnie nie przemawia uprawnienie wynikające z nadania boskiego.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    "pseudonaukowe rojenia o rzekomo chazarskim pochodzeniu współczesnych Żydów aszkenazyjskich". Na jakiej podstawie takie twierdzenie? Jest wiele prac naukowych na temat chazarskiego pochodzenia czesci wschodnio europejskich wyznawcow judaizmu, min. "Chazarowie"- historyk Jaroslaw Dudek, wyd.PWN, "Kiedy i jak wynaleziono narod zydowski"- prof. historii na uniw. w Tel Awiwie Shlomo Sand wyd. Dialog
    @niebieskieslonie
    Nie osmieszaj sie. To moze byc folklor, odlam, jak czarni Zydzi z Afryki z Somali wracajacy do Izraela w ramach polityki emigracyjnej. Widok czarnego Zyda zapewnie cie zdziwi? Moze zaczna "czyscic rase"? Czlowiek jest wszak byleciem na dwoch nogach. Przy cym kregoslup stale mamy jeszcze radzej do pozycji czworonoznych stad wszyscy chorujemy na kreposlup nie w sensie przenosni politycznej, ale doslownie.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @niebieskieslonie
    1. Jest bardzo mało prawodpodobne - hipotezę tę podwazono od strony DNA, ligwistyki, historii i ... zdrowego rozsądku.
    2. Polityczna motywacja stojąca za tą hipotezą traci sens, bo Izrael istnieje od 70 lat i jego obywatele mieszają się nieustannie- aszkenazyjczycy, sefardyjczycy, mizrachijczycy (Żydzi z terenów arabskich), tak więc znaczenie tego, im byli/są akurat Aszkenazi pozostaje cenne dla nauki, ale dla antysemitów coraz mniej.
    3. Żydzi aszkenazyjscy przeszli w czasie holokaustu przez bardzo wąskie gardło, bo połowa (a w przypadku Polski dobrze ponad 90 procent) zginęła. Co oznacza, ze material genetyczny jaki można badać ad 2018 został uszczuplony bardzo znacząco - co utrudnia wyciąganie wiarygodnch wniosków.
    4. I w ogóle - jakie to ma znaczenie? Polacy mają bardzo mocno wymieszane pochodzenie, co wychodzi w badaniach genetycznych. Nie wynika z tego jednak, że współczesny Kowalski, który w linii męskiej pochodzi od Mongoła, Nowak, który może się wywieść od Germanów albo Wiśniewski, wśród protoplastów mający Rusinów, nie mają prawa do współczesnej Polski, Warszawy, makowca, Kościuszki czy innej Konopnickiej. Naród, wbrew mitom, jest bardziej dzieckiem wiary niż biologii.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @niebieskieslonie
    "Jest wiele prac naukowych"
    Pokaż mi choć jednego Żyda z tatarskimi oczami a może ci uwierzę. Nie ma żadnych przesłanek, że judaizm wyznawał ktokolwiek poza kaganem i jego dworem. Rabin owszem był - sztuk jeden. Zresztą kagani szybko uznali, że islam more cool. Chazarskie pochodzenie przypisuje się nie Żydom, a Karaimom. Którzy z Żydami mieli tyle wspólnego, że im oni regularnie wybijali szyby w oknach, bo ich religię uznawali za kpinę z judaizmu. Zaproponuj Karaimowi, żeby wydał córkę za Żyda to zobaczysz w praktyce, ile wspólnego mają Żydzi z Chazarami. Jak zaproponujesz bez noża w ręku to może już więcej okazji do pomyłek w życiu mieć nie będziesz.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0