W Grecji co rusz natykamy się na ślady starożytnych świątyń i innych miejsc kultu, w tym pozostałości po wyroczniach, w których kapłani kontaktowali się z siłami nadprzyrodzonymi, uzyskując nie przepowiednie na temat przyszłości, ale porady dotyczące teraźniejszości i przeszłości.

Świat bogów greckich nie był zupełnie oddzielony od świata ludzkiego, gdyż - jak się powszechnie wówczas uważało - i bogowie, i ludzie pochodzili od Gai - Ziemi. W VI w. p.n.e. wielki poeta Pindar w swej "Odzie nemejskiej 6" zapisał słynne słowa:

Jeden rodzaj ludzki, jeden boski

Jedni i drudzy mamy tchnienie od jednej matki

Ale granica mocy całkiem nas rozdziela:

Jedno jest niczym, a niebo jak spiż trwa wiecznie

Siedziba nienaruszona

(tłum. Mieczysław Brożek).

Starożytni Grecy wierzyli zatem, że los bogów i ludzi jest ze sobą ściśle powiązany: człowiek mógł szukać wsparcia w świecie boskim i często je otrzymywał, jeśli tylko wybrał się z pielgrzymką do odpowiedniego sanktuarium.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dodać by można jeszcze kilka kwestii. W świątyni zostały zgromadzone ogromne skarby, które kapłani wykorzystywali w działalności bankierskiej, udzielając pożyczek tak ludziom, jak i państwom. Skarby te były przyczyny kilkakrotnych prób złupienia świątyni. Autorytet świątyni delfijskiej umocnił się w 279r. kiedy to, ponoć po cudownej interwencji Apolla, została pokonana armia Celtów pod wodzą Brennusa atakująca Delfy. W każdym bądź razie dwa wieki później Sulla złupił świątynny skarbiec, finansując w ten sposób wojnę domową. Po raz kolejny świątynne pieniądze zostały zagrabione, zapewne, przez Konstantyna Wielkiego i Teodozjusza. Na marginesie, chodzić mogło o gigantyczne sumy. Konkretów nie znamy, ale u Strabona pojawia się suma 15.000 talentów, jako łupów z Delf. Czyli ca 400 ton srebra. W przeliczeniu na złotówki po dzisiejszych cenach srebra, to 1 mld 361 mln złotych.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    "zwa-" - pan Sebastian nie jadł śniadania...?
    już oceniałe(a)ś
    0
    4