Wczesną wiosną 928 r. zasiadający na Piotrowym tronie Jan X myślał, że jego władza nad Rzymem jest ugruntowana. W Wiecznym Mieście nie stacjonowało zbyt wielu żołnierzy. Pieczę nad Pałacem Laterańskim, papieską siedzibą, sprawował Piotr, brat pontifeksa, ale straże w budynku były nieliczne. Jan najwyraźniej nie spodziewał się ataku, choć od kilku lat w Italii panowała anarchia.
W 924 r. zamordowany został najmożniejszy z papieskich protektorów - cesarz Berengar I. W następnym roku tłum zlinczował innego papieskiego stronnika - Alberyka, księcia Spoleto, który od 917 r. za zgodą Jana X nosił zaszczytny tytuł rzymskiego konsula. Jan sam przyczynił się do jego śmierci. Zaniepokoiło go, że lud zaczął w Alberyku widzieć despotę i tyrana. Książę próbował ratować swoją pozycję, ściągając na pomoc wojska Madziarów, ale na nic się to zdało. Jan musiał go wygnać z Rzymu do nieodległego grodu Orte, gdzie dopadła go rozjuszona gawiedź.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze