Laboratorium Pracowni Biologii i Biochemii Torfu Akademii Rolniczej zostało sparaliżowane. Mimo wysiłków milicjantów nie sposób było wejść do budynku oblężonego przez tłum - Janina Jaworska, szefowa laboratorium, dostała się do pracy przez okno.
Ci, którzy dotarli wcześniej, koczowali nocą z torbami, niemowlętami na ręku, z wyszorowanymi słoikami, butelkami po wódce, winie, mleku. I z nadzieją na choćby trochę słonego płynu w kolorze herbaty. Był rok 1987. Polska uwierzyła, że wrocławski botanik prof. Stanisław Tołpa wyprodukował z torfu lek na raka.
Trzeba było tony torfu i tygodnia czasu, by uzyskać półtora kilograma zbawiennego proszku, który rozpuszczało się w wodzie.
Płyn najpierw krążył wśród rodziny i znajomych, a z czasem wieść o nim rozeszła się po Polsce.
Więcej o Tołpie i jego eliksirze przeczytasz w dodatku 'Ale Historia'
Zobacz więcej odcinków
Wszystkie komentarze