Urodzonemu w 1889 roku Hanowi van Meegeren przez lata nie udało się zrobić kariery. Zrozumiał natomiast, że w sztuce liczy się nazwisko. Wybrał zatem mistrza z Delft, który po śmierci przez lata był zapomniany - Vermeera.
Z antykwariatów znosił stare puchary, wazy i patery, które miały się stać rekwizytami z jego pracowni. Tylko o modelach musiał zapomnieć - pracował przecież w całkowitej tajemnicy, za zamkniętymi drzwiami pracowni. Bardzo dużo czasu zajęło mu opracowanie skutecznej metody odtwarzania krakelury, czyli siatki pęknięć na werniksie, która pojawiała się wraz z upływającym czasem. Upływający czas zastąpił piecem do pizzy, w którym obraz wysychał z prędkością jednego wieku na godzinę.
Zobacz więcej odcinków
Więcej o Fałszerzu, przeczytasz w archiwalnym numerze dodatku Ale Historia
A w aktualnym numerze dodatku Ale Historia m.in.:
Masakra we Lwowie w 1936 r.
Od fonografu do szafy grającej
Klejnoty Hohenzollernów z Kotliny Jeleniogórskiej
Katarzyna Onyszkiewiczowa - galicyjska trucicielka
Kamerzyści z powstania warszawskiego
W tajnych służbach Jerozolimy
Feliks Stamm - Mistrz mistrzów boksu
Wszystkie komentarze