Czy od razu po operacji będę mieć lepszy wzrok? Na czym dokładnie polega usuwanie zaćmy? - takie pytania zadają sobie pacjenci przed najpopularniejszą operacją okulistyczną.

1. Zaćma: każdy z wiekiem zaczyna chorować?

Nie, tylko część osób po 50. roku życia ma zaćmę. Rzeczywiście z wiekiem u człowieka dochodzi do twardnienia soczewki w oku. Ale to, kogo choroba dotknie i jak bardzo zaburzy jego widzenie, jest sprawą bardzo indywidualną.

Wiele zależy od naszych predyspozycji genetycznych, rodzaju wykonywanej pracy i stylu życia. Zmętnienie soczewki w oku może być również spowodowane przyjmowanymi przez lata lekami, np. steroidami, środkami stosowanymi w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów – to tzw. zaćma polekowa.

Istnieje też zaćma pourazowa – powstaje na skutek urazów oka lub głowy, np. odniesionych w dzieciństwie.

Zdarza się także zaćma wrodzona, gdy dziecko rodzi się z mętną soczewką lub soczewka mętnieje w wieku kilku lub kilkunastu lat.

Zaćma może być też obwodowa lub centralna – zmętnienie postępuje od środka soczewki na zewnątrz lub od jej krańców do środka.

Choroba zazwyczaj zaczyna się w jednym oku, ale potem najczęściej pojawia się też w drugim.

Częściej dotyczy kobiet. Przypuszcza się, że winne są hormony. Pojawianie się choroby około 50. roku życia pokrywa się u kobiet z okresem menopauzy. Wśród mężczyzn szczególnie narażeni na zaćmę są hutnicy czy piloci. Czynnikiem ryzyka są też choroby metaboliczne, m.in. cukrzyca.

Ma też znaczenie kolor oczu. Osoby z brązowymi oczami częściej dotyka zaćma.

2. Czy z powodu zaćmy można stracić wzrok z dnia na dzień?

Nie, zaćma tak nie powstaje. Rzadko zdarza się, że pacjent przestaje widzieć w ciągu kilku dni. Prawdopodobnie w takich przypadkach zaćma rozwijała się od boku oka, czyli od części obwodowych ku środkowi pola widzenia. Takie objawy choroby miała osoba, która gorzej widziała w słońcu, wieczorem, jakby przez brudną szybę, ale nie zwracała na to uwagi. Ostrość widzenia można stracić wtedy nagle, gdy zmętnienie soczewki dotrze do środka oka.

Pierwsze objawy zaćmy to najczęściej złe widzenie kolorów. Zaczynają one blednąć i szarzeć. Gorzej widzimy pod słońce. Przy zaćmie centralnej zaczynamy widzieć jak przez brudną szybę.

U różnych ludzi choroba może dawać odmienne objawy. Może się też pogorszyć ostrość widzenia na odległość. Widzenie na odległość jest zamglone. Zdarza się też podwójne widzenie. Patrzenie w nocy na źródło światła może dawać odczucie oślepienia, a tekst podczas czytania i pisania staje się rozmazany. Niektórym mogą łzawić oczy. Ważne jest, by na czas wyłapać rozwój zaćmy. Dlatego warto po 40. roku życia raz do roku odwiedzić okulistę. Jeśli w rodzinie były przypadki tej choroby – nawet dwa razy w roku.

Zaćma na skutek zmętnienia soczewki w oku sprawia, że obraz staje się coraz bardziej blady i rozmyty
Zaćma na skutek zmętnienia soczewki w oku sprawia, że obraz staje się coraz bardziej blady i rozmyty Fot. Shutterstock

W przypadku zaawansowanej choroby pacjent bardzo słabo widzi. Rozróżnia, że są miejsca, gdzie jest jaśniej, widzi kontury, dostrzega ruch. I tylko tyle.

3. Zaćma: na czym dokładnie polega zabieg?

Chirurg nacina rogówkę – cięcie ma długość dwóch milimetrów. Chora soczewka zostaje rozbita za pomocą ultradźwięków i delikatnie usunięta.

W jej miejsce – za pomocą specjalnego aplikatora – okulista wkłada elastyczną, zwiniętą w rulonik, sztuczną soczewkę, która już w oku przyjmuje właściwy kształt. Rana zamyka się sama pod wpływem ciśnienia wewnątrz gałki ocznej, nie trzeba zakładać żadnych szwów. Ta metoda operowania zaćmy to fakoemulsyfikacja.

Nowatorskie urządzenia do fakoemulsyfikacji pomagają chirurgowi utrzymać w czasie operacji stałe, jak najniższe ciśnienie w oku. To ważne dla ochrony nerwu wzrokowego, a więc szczególnie dla pacjentów, którzy oprócz zaćmy chorują na jaskrę.

Nowoczesnym sposobem leczenia jest operacja z użyciem lasera femtosekundowego. Dokładnie zaprogramowany laser zastępuje skalpel i częściowo rękę chirurga. Nacina rogówkę, oddziela zmętniałe części soczewki od pozostałej tkanki i je rozbija. Po tym, podobnie jak przy tradycyjnej fakoemulsyfikacji, chirurg usuwa rozdrobnioną zaćmę. Femtosekunda to biliardowa (10 do minus 15) część sekundy. Laser femtosekundowy wytwarza impulsy światła trwające kilka do kilkudziesięciu femtosekund, stąd jego nazwa. Ta nowoczesna technologia pozwala na jeszcze większą chirurgiczną precyzję. Operacja jest delikatniejsza i bezpieczniejsza dla tkanek oka pacjenta.

4. Zaćma: jak się przygotować do operacji?

Zaleca się, by pacjent pojawiał się w szpitalu w dniu zabiegu na czczo (lub nie jadł przynajmniej cztery-sześć godzin przed). Nie powinno się pić kawy, alkoholu i innych napojów, które podnoszą ciśnienie krwi.

Kobiety powinny przyjść na operację bez makijażu. Odradza się także używanie innych kosmetyków, zwłaszcza drażniących skórę (tonik na bazie kwasów, peeling).

W niektórych szpitalach zaleca się wygodne ubranie, tak żeby łatwo można się było rozebrać do połowy. Wtedy pacjent otrzymuje jednorazowy fartuch flizelinowy i idzie na salę operacyjną.

Jeśli nie czujemy się dobrze, jeszcze w dniu operacji zabieg może zostać odwołany. Przeszkodą jest poważna choroba. Wtedy po prostu nie stawiamy się w szpitalu.

Ale okulista może zdecydować, że nie będzie operował, nawet jeśli tylko kaszlemy.

Gwałtowny ruch głową podczas kaszlnięcia może spowodować, że niechcący poważnie zrani operowane oko. Przeszkodą może być też wystąpienie infekcji wirusowej.

5. Zaćma: co mnie czeka po zabiegu?

Dzisiaj zabieg usunięcia zaćmy jest najczęściej bezbolesny. Możemy w jego trakcie i tuż po nim czuć lekki dyskomfort, ale nie powinien doskwierać ból. Operacja jest wykonywana w znieczuleniu miejscowym, które podawane jest w formie kropli. Zabieg trwa bardzo krótko, bo ok. 15-30 min, i coraz częściej nie wymaga pobytu w szpitalu.

U wielu osób już w pierwszy dzień po operacji następuje poprawa widzenia. Ale musimy pamiętać, że nie u wszystkich dzieje się to tak z dnia na dzień. Okres gojenia może trwać nawet sześć tygodni. W tym czasie pojawić się mogą różne objawy, np. nieostre widzenie, dyskomfort, wrażenie ciała obcego w oku i zaczerwienienie. Proces gojenia jest procesem dynamicznym.

Podczas powrotu z kliniki lub szpitala do domu warto mieć wsparcie drugiej osoby. Głównie dlatego, że na operowanym oku założony jest opatrunek uniemożliwiający widzenie. Szczególnie ważne jest to dla osób, które nie widzą dobrze również na drugie oko. Nie można z opatrunku zrezygnować, ponieważ odgrywa on ważną rolę w leczeniu – chroni przed potencjalnymi urazami i zanieczyszczeniami. Niektórzy specjaliści pozwalają pacjentom zdjąć opatrunek tuż po przyjeździe do domu, inni zalecają zaczekać z tym do pierwszej wizyty kontrolnej.

– Najlepiej, by po operacji pacjent pojawił się u okulisty przynajmniej trzy razy. Pierwsza wizyta kontrolna powinna się odbyć w pierwszej dobie po zabiegu. Kolejna – mniej więcej siedem do dziesięciu dni po operacji. A ostatnia – miesiąc po zabiegu. Na wizytach leczenie jest modyfikowane w zależności od stanu oka – mówi lek. med. Anna Siemiątkowska, okulistka z Kliniki Okulistycznej „Optegra".

I dodaje: – W okresie pooperacyjnym pacjent musi stosować krople zapobiegające powstaniu stanu zapalnego. Jedne mają w składzie antybiotyk i powinny być zakraplane od 7 do 14 dni. Kolejne niezbędne krople to kortykosteroidy i trzeba przyjmować je przez okres dwóch do czterech tygodni. Polskie Towarzystwo Okulistyczne rekomenduje też stosowanie przez cztery tygodnie niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ). Niektórzy pacjenci muszą również brać lek obniżający ciśnienie wewnątrzgałkowe, ponieważ po zabiegu może dojść do przejściowego wzrostu ciśnienia. Z czasem ono mija, dlatego tego leku nie stosuje się najczęściej długo.

Krople podaje się do worka spojówkowego na siedząco. Należy odchylić głowę i patrzeć w sufit. Potem odchylić dolną powiekę, ściągając ją palcem wskazującym w dół, do policzka. Następnie spojrzeć w górę i wycisnąć jedną (nie dwie lub trzy!) kroplę leku. Najlepiej zamknąć oko i przycisnąć je w kąciku, ale uważać przy tym, by nie uciskać samej gałki ocznej.

– Trzeba pamiętać, by przed zakraplaniem leków umyć ręce. Istotne jest też, by jedna kropla nie wypłukała drugiej, dlatego trzeba pamiętać, by robić odstępy 5-10-minutowe pomiędzy lekami, czyli zastosować najpierw np. krople z antybiotykiem, później odczekać 10 min i zastosować te mające w składzie kortykosteroidy. Do kolejności wkraplania leków nie przywiązujemy wagi. Pacjent może sobie wybrać, które krople zastosuje jako pierwsze. Ważniejsze jest regularne dawkowanie i stosowanie się do zaleceń na karcie wypisowej – przestrzega okulistka.

Krople trzeba najczęściej po zabiegu stosować kilka razy dziennie. Niektórzy pacjenci muszą to robić cztery-pięć razy dziennie, inni nawet co dwie godziny. To sprawa indywidualna.

Na wizytach kontrolnych okulista sprawdza ostrość wzroku, prosząc o odczytanie liter na tablicach Snellena. Bada również ciśnienie wewnątrzgałkowe. A za pomocą lampy szczelinowej (biomikroskopu) ocenia strukturę przedniej części oka. Urządzenie to pozwala mu obejrzeć, jak się goi oko, i zauważyć ewentualnie tworzące się zapalenie.

– Jeżeli pacjent na ostatniej wizycie nadal widzi niewyraźnie, a w przednim odcinku oka nie stwierdziliśmy patologii, to sprawdzamy, czy przyczyną złego widzenia nie są choroby widoczne na dnie oka, np. problemy z plamką żółtą – komentuje specjalista okulistyki Anna Siemiątkowska.

I dodaje: – Jeśli podczas leczenia jakiś objaw zaniepokoi pacjenta, np. będzie czuł silny ból oka lub zauważy pogorszenie widzenia, to warto, by nie czekał do kolejnej wizyty kontrolnej, tylko jak najszybciej zgłosił się do okulisty. Mogą to być objawy wymagające pilnej modyfikacji dotychczasowego leczenia.

By nie doprowadzić do infekcji oka, po zabiegu trzeba się powstrzymać od dotykania, drapania i tarcia oka. Na spacery najlepiej wychodzić w okularach przeciwsłonecznych, by chronić oko przed zabrudzeniem.

Okulary mogą też być przydatne ze względu na pojawiającą się u niektórych osób po zabiegu zwiększoną wrażliwość na światło.

– Należy też unikać nadmiernego nasłonecznienia i sauny, a także kąpieli w basenach i zbiornikach wodnych. Do miesiąca po zabiegu zabroniony jest też intensywny wysiłek fizyczny. W trakcie leczenia trzeba także zrezygnować z dźwigania i schylania się ze względu na możliwość przesunięcia się wszczepionej soczewki czy też ryzyko odwarstwienia siatkówki. Pacjenci mają problem z wdrożeniem tych zasad w życie codzienne. Zastanawiają się np., jak umyć głowę bez schylania się. Radzą sobie w różny sposób: jedna z moich pacjentek kupiła sobie na czas leczenia myjkę fryzjerską, a inny pacjent zakładał kołnierz ortopedyczny na szyję, by pamiętać o zakazie – opowiada okulistka.

I dodaje: – Nie wolno również uciskać oka, co nie jest łatwą sztuką zwłaszcza w nocy, mimo zaleceń, by nie spać po stronie operowanego oka. By uniknąć przypadkowego uciśnięcia podczas snu, można nakleić plastrami na oko specjalnie do tego przeznaczoną osłonkę. Jest ona dopasowana do nosa i oczodołu.

Po opuszczeniu szpitala okuliści pozwalają na ogół pacjentom stosować okulary sprzed zabiegu. Jeśli jednak wszczepiono nam soczewkę, która w znacznym stopniu koryguje wadę wzroku, jaką mieliśmy w operowanym oku, wówczas zalecana jest wymiana szkła korekcyjnego w okularach na zerowe. Całkiem nowe okulary uwzględniające zmianę widzenia na skutek operacji dobierane są dopiero wtedy, gdy oko się zagoi. Po standardowym zabiegu usunięcia zaćmy, czyli metodą małego cięcia, trwa to ok. sześciu tygodni.

Osoby cierpiące poza zaćmą na inne choroby oczu, np. jaskrę, lub mające problemy z plamką żółtą muszą pamiętać, że operacja usunięcia zaćmy pozwoli jedynie wyeliminować objawy wywoływane przez zmętniałą soczewkę, czyli m.in. efekt „zamglonej szyby". Operacja nie usunie pozostałych problemów z widzeniem wywołanych przez inne choroby.

Życzysz sobie więcej zdrowia? Zapisz się na nasz newsletter "Bądź zdrów!"

Agata Żelazowska poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze