W sytuacji nagłej mocz można pobrać zawsze. W przypadku planowanego badania warto pobrać próbkę rano, z pierwszego porannego moczu.

Przed pobraniem należy przygotować jałowy pojemnik (dostępny w aptece), następnie przemyć delikatnie okolicę cewki moczowej, pierwszą porcję moczu oddać do sedesu, wstrzymać mikcję, kolejne 50-100 ml oddać do pojemnika, a pozostałą porcję do sedesu. Potem trzeba dokładnie zakręcić pojemnik. Próbkę najlepiej dostarczyć do laboratorium w ciągu 30 minut od pobrania. Optymalny dopuszczalny odstęp to dwie godziny. W tym czasie próbkę powinno się chronić przed słońcem i najlepiej przechowywać w lodówce.

W badaniu ogólnym moczu ocenia się jego zabarwienie, przejrzystość, odczyn (norma pH – 5,5-6,8) i ciężar właściwy (norma 1,015-1,025 g/ml).

W moczu szukamy także, a właściwie liczymy na to, że nie znajdziemy: białka (może świadczyć o chorobie nerek), urobilinogenu (może świadczyć o chorobach wątroby), glukozy (jej obecność może świadczyć o cukrzycy) czy ciał ketonowych. Nieprawidłowe wyniki badania ogólnego moczu sugerują najczęściej zakażenia układu moczowego, kamicę bądź niewydolność nerek.

 

Aleksandra Sobczak poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Skoro pisze Pan o moczu, dlaczego na zdjęciu pokazany jest pojemnik do pobierania kału?
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    No i jeśli to pisane dla ludzi to nie da się uniknąć tajemniczego słowa "mikcja"?
    @niik
    Zawsze to ładniej brzmi "przerwać mikcję" niż "przerwać szczanie" :)
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Chyba nie ten pojemniczek w ilustracji :)
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    I przełamać tabu sikania pod prysznicem. A lać po nogach na grzyba, panie i panowie, bo mocz dezynfekuje. A i kupala zwalić można przy okazji, byle rzadziutki to sam zejdzie w rurę, a nie - to wdeptać dziada. Za to taniej wyjdzie do zlewu w kuchni - a kto mniejszy, na taborecik i odcedzamy kartofelki.

    Zresztą szkoda armaturę po domu męczyć. A tak wyjść pod trzepak osiedlowy, tam zdoić się na wydeptaną trawkę solidnie i od razu roślina odbije do słońca - toż nawóz jest ludzki. W razie czego w pampersik po drodze popuszczać czy w pracy. Wpompować co trzeba, ile fabryka dała wedle instrukcji, czyli do dwudziestu kilo, potem tampaks do kibla na śmieci - zero spłukiwania, sama ekologia.

    No to smacznego.
    @bardzospokojny
    literat?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @koma
    tak, może być i literatka zamiast nocnika
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @bardzospokojny
    zmień dilera, koleś
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @kulson
    kogo polecasz?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0