Moja mama przez wiele miesięcy cierpiała na bóle barku, stawu, biodra i kolana. To był początek RZS-u. Pomogła jej zmiana diety.

Dr Hanna Stolińska jest dietetykiem klinicznym pomagającym pacjentom m.in. w ustalaniu diety w chorobach przewlekłych.

__________________

Mam pacjentów, którzy stosując się do zaleceń dietetycznych, odzyskują zdrowie i remisję choroby. Zmniejszają dawki stosowanych leków lub całkowicie je odstawiają.

Lekarze czasem w to nie wierzą, ale zmiana odżywiania sprawia, że samopoczucie moich pacjentów poprawia się i co najważniejsze - nie cierpią z powodu bólu. Na szczęście coraz więcej lekarzy przywiązuje wagę do diety w RZS.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Potwierdzam w pełni. Ja również eksperymentowałem na mojej mamie, która opiekuje się od ponad 5 lat. Przez całe życie miała nadciśnienie, rzs powykrecal jej stawy dłoni i stop. Stawu lewego baku i prawego nadgarstka praktycznie już nie ma. Pojawiły się ogromeroblemy żołądkowe związane z przyjmowaniem leków przeciwbólowych. Zmieniłam jej dietę. Na początku odstawiłam chleb, który tak przez całe życie uwielbiała (bo jako dziecko głodowała). Udało się - o chlebie nawet nie wspomina. Odstawiłam mięso - to nie było trudne, bo za mięsem nigdy nie przepadała. Ale największy problem był z nabiałem. Ona uwielbiała te wszystkie serki, twarożki, jogurciki. Zamieniłam to na mleko kokosowe. I dopiero odstawienie nabiału dało spektakularne efekty.
    Dieta mamy to przede wszystkim gęste zupy warzywne gotowane na bazie oleju lnianego, z dodatkiem mleka kokosowego dobrej jakości z kasza. Zupy są miksowane, a źródło białka to albo jajka albo fasola, ryba, tofu. Dodaje dużo natki pietruszki i często czosnek. Dobrze trzeba to przyprawić. Korzystam z mrożonek na codzień. Ugotowanie takiej zupy to naprawdę kilkanascie minut.
    Efekt jest spektakularny. Od 1,5 roku stan zapalny minął. A naprawdę było strasznie - mama wyła z bólu przez całe noce, a ja już byłam na granicy wytrzymałości.
    Żaden lekarz nie poradził mi zmiany diety - sama eksperymentowałem.
    Leków oczywiście nie odstawiłam, ale stosowane rownolegle z dieta dały skutek.
    Spróbujcie. Ale konsekwentnie. Po tygodniu już będzie widoczny efekt.
    @LIWA2018
    To wolę odejść z tego świata niż żyć jak na pastwisku. Naprawdę.
    już oceniałe(a)ś
    2
    10
    @LIWA2018
    Niestey, takich komentarzy tłumy ani nie czytają, ani tym bardziej nie doceniają. Każdy Polak uważa się za mądrego w każdej dziedzinie.
    Walczę z moją cukrzycą typu 2 od dwóch dekad. Kilka miesięcy temu lekko zmieniłem dietę. Lekko, gdyż od zawsze jadłem kilogramy warzyw. Efekty przychodzą pomału. Jeden przyszedł natychmiast, ledwie po miesiącu jako pozytywny skutek uboczny.
    Moje schorzenie dermatologiczne (koszmarnie sucha skóra dłoni, regularnie wymagająca maści) odeszło w niepamięć.
    I gdy słyszę lub czytam opinie lekceważące zmiany diety, to krew mnie zalewa i kiwam głową z politowaniem nad tymi tłumami.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    @kanashii_hana
    kto wie, czy po odejściu nie trafisz na rozległe po horyzont pastwiska, to jest możliwe
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @WesolyEmeryt
    Piszesz ''lekko zmieniłem dietę'' , ale dokładniej co odstawiłeś a co wprowadziłeś ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    nie wiecie jak ludzi zmagających się z takimi chorobami wkurzają takie artykuły (o cudownych terapiach). podczas gdy my potrzebujemy reumatologów, a tych jest jak na lekarstwo.
    @stoigniew
    bardziej jeszcze niż reumatologow potrzeba nowych leków ,bo w leczeniu Rzs to są 3 leki ,nie bardzo jednak skuteczne .
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    @stoigniew
    Reumatolog co pomoże? Jedzenie jest lekarstwem. Nie przestrzegasz diety - chorujesz. Mam dnę moczanową. Jak żarłem co chciałem, to ataki miałem po 2x w miesiącu. Jak przestrzegam diety - od 2 lat spokój.
    już oceniałe(a)ś
    24
    2
    @stoigniew
    Artykuł jest napisany przez dietetyczkę kliniczną z doktoratem. Zmiana diety jest mniej obciążająca dla wątroby niż tabletki.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    @stoigniew
    Cudów nie ma, ale oprócz leków modyfikacja diety na "mniej zapalną " też nie zaszkodzi.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @stoigniew
    Czytanie artykułów, które wkurzają, nie jest obowiązkowe.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @alam
    Umiesz czytać? Dieta jest lekarstwem. Ale oczywiście łatwiej łyknąć tableteczkę, nie? A potem narzekać, że rozwalona wątroba, nerki i co tam jeszcze. I dalej się leczyć na koszt innych.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "bóle barku, stawu, biodra i kolana"

    Gdzie jest ten "staw"?
    @littlebigfoot
    A gdzie jest ten barek?
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @tghyujki
    Ciągle jesteś dumny z bycia kretynem?
    już oceniałe(a)ś
    7
    4
    Wiem, że to jednostkowy przykład, ale tym razem ktoś przesadził. Od ponad 30 lat (słownie - ponad trzydziestu) nie jem mięsa i ograniczam nabiał, a moje stawy bolą mnie potężnie. Proszę, nie piszcie ciągle tych samych bzdur.
    @baczek2016
    Zgadza się - każdy musi znaleźć własną drogę.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    @Warszawianka20
    Co to znaczy, że ograniczasz nabiał? Może jesz 5 kilo sera tygodniowo zamiast 10? Odstaw nabiał zupełnie i wtedy masz prawo się wypowiadać. Bo mówiąc całkiem serio u niektórych chorych nawet minimalna ilość nabiału powoduje dramatycznie wysoki stan zapalny. Polecam reumatolożkę Biernat - Kałużę. Od lat leczy (leczy naprawdę, a nie faszeruje sterydami) pacjentów z RZS właśnie dietą, a zaczęła od siebie. I wszystkim pacjentom każe przede wszystkim odstawić nabiał w 100%.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Oczywista oczywistość. "Niech pożywienie będzie twoim lekarstwem a lekarstwo pożywieniem" - Hipokrates. Tak naprawdę wszystko jest pochodną flory jelitowej a ta z kolei pochodną tego co się je. Najpierw do żołądka - później wszędzie indziej. Jakże by mogło być inaczej? Ludzie padają ofiarą swojego podniebienia - tyle.
    już oceniałe(a)ś
    20
    1
    Dieta to nie jest kwestia wiary. Moja żona walczyła 10 lat z RZS. Aż znaleźliśmy winowajców: chlor, kakao, cynamon, krowi nabiał i pszenica. Moja żona uwielbiała basen i potrafiła zjeść tabliczkę czekolady dziennie. Ręce i palce powykręcane, bóle nie do zniesienia, gangliony na stawach wielkości piłek tenisowych. Dziennie garść sterydów i leków immunosupresyjnych, ściąganie igłą płynu lub cięcie , metotreksat, który jej mało nie zabił. Od 15 lat mamy spokój z RZS. A jak chcemy mieć trochę bólu lub jakiś ganglionik to wystarczy polać w toalecie sedes domestosem, albo zjeść na śniadanie cynamonkę.
    @13_7_3_1_5__22_12_24
    Jak zacząłem czytać "chlor", to się zastanawiałem, jak go się je. Potem druga myśl o "chlaniu". Dopiero później doczytałem o co chodzi, ale nie rozumiem, dlaczego jadła czekoladę na basenie.
    już oceniałe(a)ś
    8
    11
    @13_7_3_1_5__22_12_24
    Hej, proszę napiszcie, jak znaleźć takich “winowajców”?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @13_7_3_1_5__22_12_24
    Chlor. I wszystko jasne. Chlorek sodu zabija - to biała śmierć. Trzeba jeść sód metaliczny zamiast soli żeby nie narażać się na chlor.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @tghyujki
    A dlaczego by nie?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    kazda zmiana nawyków żywienia na lepsze spowoduje poprawę samopoczucia,ale nie wiem jak można opracowywać diety nieoparte na żadnych wiarygodnych badaniach
    to tak jak picie soku z burakow na anemię ( bo czerwone):)
    @alam
    nie sok tylko zakwas! Zdrowy jak każda kiszonka!
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @alam
    skąd wiesz, że nieoparte na badaniach?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Za komuny był taki cudowny lek z torfu leczący nowotwory prof. Tołpy... sprzedawany w aptekach. Taką dietę poradziła mi moja lekarka rodzinna, ale ja mam też jelito drażliwe i kicha.Żadna dietetyczka nie pomoże.Artykuł chyba wkurza chorych na RZS.
    @suska
    Każdy ma inny zestaw dolegliwości, przez co określone diety się wykluczają.
    Nadkwaśność spowodowana lekami na inną chorobę bardzo ogranicza strączki, a jeśli nie toleruje się ryb i oliwy/oleju, to w ogóle nie ma czego jeść. Ciekawe, czy znajdzie się dietetyk, co tę kwadraturę koła rozwiąże. :)
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    @alba
    Podobnie pigułki brane garściami również działają przeciwskutecznie.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @suska
    Preparat torfowy Tołpy skończył jako dodatek do kosmetyków.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @antipatiko

    Jedyne, co Tołpie się udało, to krem-balsam do rąk.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @suska
    oszukuj się dalej i usprawiedliwiaj swoje lenistwo oraz ignorancję
    już oceniałe(a)ś
    0
    0