Łagodzi stres, poprawia pamięć i samopoczucie. Medytacja może zarówno chronić przed demencją, jak i zmniejszać objawy choroby.

Co łączy amerykańską armię, branżę wellness i katolickich rekolekcjonistów? Wszyscy stosują dość nowe pojęcie „duchowy fitness". Chodzi o praktyki i przekonania, które wzmacniają poczucie sensu i celu w życiu. Możemy medytować, kontemplować przyrodę, albo modlić się. To różne sposoby na obniżanie stresu i poprawę samopoczucia.

Większość z nas kojarzy przewlekły stres z ryzykiem zawału serca. Ale następstwem stresu może być też choroba Alzheimera - przypomina przegląd badań opublikowany w „Journal of Alzheimer’s Disease". Autorzy tej publikacji też używają określenia „duchowy fitness". Przekonują, że dbanie o psychoduchowy dobrostan ma wpływ na kondycję mózgu - może zapobiegać chorobie i poprawiać funkcje poznawcze u chorych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Spoko tekst: "Ten proces zaczyna się nawet 20 lat przed wystąpieniem klinicznych objawów choroby. Niestety, pacjenci zgłaszają się do nas, gdy już mają objawy otępienia (demencji)" - czyli rozumiem że najlepiej się zgłosić do szpitala 20 lat przed wystąpieniem pierwszych objawów - warto było przeczytać ten artykuł dla tej wiedzy cennej...
    @pakpakpak
    "Wyborcza" powiesiła kiedyś na swojej stronie artykuł o tym, że Alzheimer dotyka coraz młodszych ludzi, nawet takich koło 40. roku życia... Wtedy apelu do 20-latków, żeby zgłaszali się profilaktycznie na badania, nie było....:) Zapewne inne źródła medyczne (po)legły u podstaw tamtej publikacji.

    Zasadniczo nie mam nic przeciwko temu, żeby o Alzheimerze pisać, informować, ostrzegać i odczarowywać. Ale rzetelnie, a nie na zasadzie przytaczania nie za mądrych pseudo-newsów, które do sytuacji chorych i ich rodzin nie wnoszą nic, oprócz fałszywej nadziei.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    "Autorzy artykułu opisującego wpływ „duchowego fitnessu" na chorobę Alzheimera postulują, by lekarze dołączyli dbanie o psychiczny dobrostan do zaleceń, jakie dają pacjentom. I przestrzegali przed stresem."

    Zaprawdę byłby to przełom w profilaktyce Alzheimera...

    Jaki jest sens upowszechniania oderwanych od rzeczywistości zaleceń, niezastosowywalnych w praktyce...? W przypadku chorób neurodegradacyjnych medycyna niestety jeszcze niewiele potrafi. Zamiast dawać fałszywą nadzieję, trzeba się skupić na badaniach, a doraźnie - na pomocy, która zapewni godny ostatni etap życia chorym i ich rodzinom.
    już oceniałe(a)ś
    7
    9
    Obawiam się, że wciskacie ciemnotę.
    już oceniałe(a)ś
    4
    7
    Ja praktykuję jogę Gulu-Gulu
    już oceniałe(a)ś
    3
    7