Rodzice boją się, że sami sobie nie dadzą rady. Co zrobią, jeśli ich chore dziecko nie będzie umiało nawet połknąć tabletki? Rozmowa z prof. dr hab. n. med. Bernardą Kazanowską, pediatrą i onkologiem

MARGIT KOSSOBUDZKA: Czy rodzic może być partnerem dla lekarza w opiece nad dzieckiem chorym onkologicznie?

PROF. DR HAB. N. MED. BERNARDA KAZANOWSKA: Oczywiście. Co więcej, musi nim być, bo znaczna część opieki nad chorym dzieckiem w pewnym momencie siłą rzeczy spada na rodziców. Jednak robimy wszystko, by odpowiednio ich do tej roli przygotować. Już w szpitalu rodzice pielęgnują dziecko, dbają o jego higienę, podają posiłki.

To musi być emocjonalnie trudne.

– Dlatego rodzicom i dziecku potrzebny jest psycholog, który jednocześnie pośredniczy między chorym a lekarzem i na bieżąco wyjaśnia wszelkiego rodzaju wątpliwości. Na pierwszej wizycie, gdy lekarz mówi rodzicom o chorobie dziecka, psycholog pomaga się im oswoić z tymi informacjami. Na oddziale mamy także dietetyka, który pomaga w realizacji upodobań smakowych dzieci. Dieta dla dziecka onkologicznego w różnych momentach i sytuacjach klinicznych może się trochę różnić, dlatego by pomóc rodzicom, opracowaliśmy specjalny przewodnik dietetyczny.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Niestety rodzicom nie mającym wykształcenia medycznego
    pozostaje tylko okazanie dziecku bezwzględnej miłości i w
    miarę spokojnego uświadomienie go w oczekujące was jako
    rodziny skutków. Nie można choroby ukazywać zarówno
    dziecku jak i sobie samemu jako jakiejkolwiek kary za coś.
    Nie to nie kara Boża, czy za grzechy, w większości jest to
    naturalny rozwój ukrytych w naszym organizmie różnego
    rodzaju bakterii, wirusów czy też błędów genetycznych.
    Musimy tylko spokojnie dziecko poinformować o tym że
    tak jak my jako rodzice oczekiwaliśmy go bardzo tu na
    Ziemi na jego przyjście na Świat, to tym razem ono będzie
    tą pierwszą osobą która będzie oczekiwała na nich swych
    rodziców w poza światach na ich ponowne już i na stałe
    spotkanie. Że tym razem tylko role się odmienią, i że ono
    będzie tym razem jako ich przewodnikiem, to musicie swemu
    dziecku przedstawić jako formę pewnego rodzaju zabawy,
    a w żadnym przypadku jako coś tragicznego co go spotyka.
    Śmierć nawet nam najdroższym osobom jest normalną
    koleją życia, nie ma możliwości narodzin bez śmierci,
    tyle tylko że musimy się z takim faktem pogodzić, dlatego
    nie powinniśmy nawet tych ostatnich tygodni, dni, chwil
    nam i naszemu ukochanemu dziecku odbierać radości
    waszego wspólnego czasu spędzonego tu na ziemi.
    Wiem że jest to okropnie ciężki czas dla Was wszystkich,
    ale nie żegnajcie dziecka jeszcze okropniejszą wiadomością
    że odchodzi od was i że go żegnacie na stałe, nie róbcie Mu
    jeśli naprawdę myślicie o Nim tej krzywdy.
    @fuki50
    Ale też nie możecie tracić nadziei na postępy w medycynie,
    oraz co najważniejsze uzdrowienie Waszego dziecka, bo to
    jest najważniejsze w danym przypadku. Życzę powodzenia !!!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0