Ważniejsze od liczby użądleń jest miejsce. Jedno użądlenie, np. w okolicę gardła, może zagrozić naszemu życiu. To samo dotyczy osób uczulonych na jad owadów błonkoskrzydłych – w takiej sytuacji każde użądlenie jest groźne. Jeśli kilka szerszeni trafi nas np. w rękę albo nogę i nie pojawi się uczulenie, to zdrowemu człowiekowi nie powinno to zagrażać.
– Jad szerszenia jest mniej niebezpieczny dla naszego zdrowia niż jad pszczoły miodnej. Użądlenie tego owada jest jednak bardziej bolesne, bo jego żądło jest większe i ma trochę inny skład chemiczny – tłumaczy Mateusz Sowiński, przyrodnik i pasjonat entomologii, autor bloga o owadach Świat Makro.com.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze