Andrzej Dziedzic przez 15 lat wyczynowo pływał, rok temu skończył warszawską Akademię Wychowania Fizycznego. W lutym wykryto u niego nowotwór układu chłonnego. W walce z chorobą wspiera go jego dziewczyna Joanna Głuchowska
ANDRZEJ DZIEDZIC: Lekarze mówią, że gdyby nie moje ciało, które działa jak maszyna, już bym nie żył. Zapytałem lekarza, jak by to wyglądało. – Prawdopodobnie położyłbyś się spać i nie obudził rano – powiedział. Guz ucisnąłby tak mocno naczynia krwionośne, płuca, oskrzela, krtań, że nie mógłbym złapać tchu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I g**no prawda. Standardowe leczenie chłoniaków nie odbiega aż tak bardzo od schematów stosowanych na zachodzie. Problemem jest dostęp do nowych leków, w razie niepowodzenia standardowego leczenia. Proszę przestać rozsiewać głupie plotki.
Co za brednie.