Za czas strajku nauczyciele nie dostają pensji – tydzień protestu to nawet kilkaset złotych straty. Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego otworzyły konto, na które można wpłacać pieniądze, by wesprzeć strajkujących nauczycieli. Związkowców zainspirował do tego komentarz publicysty „Wyborczej” Wojciecha Maziarskiego. Z pomocy funduszu będą mogli skorzystać ci, którzy nie należą do ZNP i FZZ.
Numer konta do wpłat: 13 1240 5934 1111 0010 8960 6877
Pamiętam panią Irenę Kowalską ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Toruniu. Była moją wychowawczynią. Kiedy w II klasie złamałam nogę i miałam ją przez pół roku w gipsie, pani Kowalska codziennie przychodziła do mnie do domu z lekcjami – uczyła mnie, przepytywała, robiła klasówki. To był oczywiście jej obowiązek, ale nigdy nie dała mi odczuć, że robi to, bo musi. Dzieci wyczuwają takie rzeczy - czy ktoś coś robi dla nich z serca, czy z obowiązku. Było miło. Nie tylko nie miałam zaległości po tym pół roku, ale jeszcze poszłam do przodu z programem. To był dobry, spokojny, ciepły człowiek. W klasie nigdy na nas nie podniosła głosu, wszystkie dzieci ją lubiły.
Pamiętam też dyrektora naszej szkoły pana Ryszarda Szarpatowskiego. Pewnego razu z grupką uczniów z naszej klasy zrobiliśmy psikusa i zniszczyliśmy obraz przedstawiający patrona szkoły. Zrobiła się wielka afera, przyjechała milicja, bo wtedy to była zbrodnia okrutna – takie były czasy. Dyrektor zachował się bardzo dobrze, po ludzku, jakoś nas wytłumaczył. Myślę, że taka właśnie wyrozumiałość i łagodność to cechy dobrego pedagoga.
Kiedy udało nam się wywalczyć szkołę dla Kuby, to właściwie wszyscy nauczyciele stanęli na wysokości zadania. Wiem, bo tam byłam - siedziałam często w szkole, żeby pomagać Kubie, np. gdyby potrzebował iść do toalety. Jak sięgam pamięcią, to nie było nauczyciela, który by źle się wobec niego zachował. Jego ulubioną nauczycielką była wychowawczyni i nauczycielka polskiego Beata Cieszkowska. Prowadziła lekcje z taką pasją, że wszystkie dzieci chciały jej słuchać - duży autorytet. Teraz jest dyrektorką szkoły i jest bardzo dumna z Kuby, który jako radny Torunia właśnie w tej szkole koło nas wynajmuje pokój na swoje biuro. Wszyscy znajomi nauczyciele bardzo wspierają nas w walce o godne życie osób niepełnosprawnych.
A teraz my wspieramy ich. Chciałabym, żeby się nie poddali, żeby walczyli do końca. Nauczyciele powinni zdecydowanie więcej zarabiać. To nie jest lekki zawód - dzieci bywają różne, czasem trudno jest współpracować z rodzicami. Nauczyciel jest i powinien być autorytetem w społeczeństwie. Musimy go doceniać także finansowo.
Akademia Opowieści: "Nauczyciel na całe życie"
Czekamy nie tylko na wasze opowieści o nauczycielach z podstawówki, liceum, uczelni, ale także na opowieści o waszych mistrzach życia. Może nim być wasz szef, kolega czy wychowawca. Ktoś, kto był dla was inspiracją na całe życie. Zachęcamy, byście nam o nich napisali.
Regulamin akcji jest dostępny TUTAJ. Opowieści można przysyłać za pośrednictwem FORMATKI.
Najciekawsze teksty będą sukcesywnie publikowane na łamach ogólnopolskiej "Gazety Wyborczej" oraz w jej wydaniach lokalnych lub w serwisach z grupy Wyborcza.pl. Nadesłane prace wezmą udział w konkursie, w którym jury wyłoni trzech zwycięzców.
ZWYCIĘZCOM PRZYZNANE ZOSTANĄ NAGRODY PIENIĘŻNE:
• za pierwsze miejsce w wysokości – 5556 zł brutto,
• za drugie miejsce w wysokości – 3333 zł brutto,
• za trzecie miejsce w wysokości – 2000 zł brutto.
Wszystkie komentarze