Do 30 września czekamy na wasze opowieści o nauczycielach z podstawówki, liceum, uczelni, ale także na opowieści o waszych mistrzach życia. Może nim być wasz szef, kolega, wychowawca. Ktoś, kto był dla was inspiracją na całe życie. Zachęcamy, byście nam o nich napisali. Nadesłane prace wezmą udział w akcji pod hasłem "Nauczyciel na całe życie".

W tym roku obchodzimy 30-lecie wolnej Polski. 4 czerwca wywalczyliśmy wolność, do której bramą powinna stać się edukacja. Nie do końca nam to wyszło, bo wprowadzając zmiany w oświacie, zapomnieliśmy o nauczycielu i godności jego pracy. Ten błąd trzeba naprawić. Dziś cała Polska o tym rozmawia. Nie tylko z powodu strajku.

Dzięki Akademii Opowieści – organizowanej już po raz trzeci – chcemy ocalić dobro i piękno ukryte w bohaterach codzienności. W tym roku chcemy, by bohaterem waszych opowieści był nauczyciel.

Bodajbyś cudze dzieci uczył – życzyło się kiedyś nieprzyjaciołom. Wydaje się, że nigdy pracy nauczyciela nie traktowano jako łatwej i przyjemnej. Nigdy nie oznaczała ona bezpieczeństwa i komfortu. Łatwiej było postrzegać ją w kategoriach służby i poświęcenia. Gdzieś pomiędzy siłaczką a panem od przyrody powstał w naszych głowach obrazek ofiarnego inteligenta, który porządkuje świat. Tak jak podmiot liryczny u Herberta zazwyczaj nie pamiętamy ich twarzy.

Częściej wspominamy pały niż piątki. Upomnienia niż wyrozumiały uśmiech. A jednak ich niektóre lekcje pracują w nas całe życie. Ich wspomnienie wyzwala determinację, przypomina, że możemy zmieniać świat. W krytycznych momentach zaczynamy tęsknić za mistrzem, który kiedyś w nas uwierzył. Pomógł nazwać słabości, ale przede wszystkim wydobyć to, co w nas najlepsze. Pozwolił zbuntować się przeciwko sobie, wiedząc, że kiedyś i tak powrócimy do źródła. Jeśli opowiemy dziś o najważniejszych z nich, może odkryjemy, że między siłaczką, panem od przyrody a strajkującym dziś nauczycielem ukryta jest nieprzemijająca wartość relacji uczeń – mistrz. Relacji, która uczy szacunku i zrozumienia – towarów tak dziś deficytowych.

Inspiratorem Akademii Opowieści jest Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN w Lublinie. Od początku mówił, że temu projektowi powinna towarzyszyć legenda o 36 sprawiedliwych, dzięki którym świat wciąż istnieje, że nasza akcja powinna przywracać wiarę w człowieka, pokazać, jak ważną funkcję w świecie pełni dobro.

Gdy po raz pierwszy ogłaszaliśmy naszą akcję, nie wiedzieliśmy, że dotrą do nas historie tak niezwykłe i różnorodne, że Akademia skłoni was do przeprowadzenia międzypokoleniowych rozmów i ocalenia codziennych historii. Mamy za sobą dwie edycje. Pierwsza pod hasłem „Najważniejszy człowiek w moim życiu” i druga „Nieznani bohaterowie naszej niepodległości” przyniosły ponad 2200 opowieści. Pisaliście o zwykłych ludziach, którzy mieli marzenia i energię, dzięki której zmieniali was i zmieniali Polskę. Poznaliśmy historie wujków, babć i sąsiadów, którzy leczyli, budowali, projektowali. Dawali przykład wolności, odwagi i pracowitości.

Od 12 kwietnia do 30 września 2019 r. czekamy na wasze opowieści o nauczycielach z podstawówki, liceum, uczelni, ale także na opowieści o waszych mistrzach życia. Może nim być wasz szef, kolega, wychowawca. Ktoś, kto był dla was inspiracją na całe życie. Zachęcamy, byście nam o nich napisali. Nadesłane prace wezmą udział w akcji na opowieść pod hasłem „Nauczyciel na całe życie”.

Zapoznaj się z REGULAMINEM AKCJI.
Prześlij opowieść za pośrednictwem naszej FORMATKI.

Zwycięzcom przyznaną zostanie nagrody pieniężne:
Za pierwsze miejsce w wysokości 5556 zł brutto.
Za drugie miejsce w wysokości 3333 zł brutto.
Za trzecie miejsce w wysokości 2000 zł brutto.

Przedłużyliśmy termin trwania konkursu z 15 września do 30 września 2019 r.

Komentarze
Chciałabym napisać o nauczycielu, którego postać Państwo przywołujecie. Wyobrażam go sobie teraz, gdy mam pięćdziesiąt lat podobnie, jak wyobrażałam go sobie, gdy miałam lat dziesięć czy piętnaście. Jego postać jest bardzo mglista, widzę zarys. Szczupły, niekoniecznie wysoki, w zadbanej, ponadczasowej marynarce, koszuli, bez krawata. Spokojny i wyrazisty jednocześnie. Z wnikliwym spojrzeniem, przed którym nic się nie ukryje. Z ogromną wiedzą, którą zaraża. I rozmawia. Rozmawia z uczniem. Nigdy nie spotkałam takiego nauczyciela. W najlepszym razie były to osoby miłe, które przychodziły i wychodziły z pracy. Były też osoby okrutne. Wyzywające uczniów "Powinnaś się nazywać Durnowska", Kokiel spaniel do tablicy", mówiące stale do dzieci wyłącznie numerami z dziennika "Numer siedem do tablicy", dopisujące dwuje do dziennika bez wcześniejszego odpytywania "Proszę pani, dlaczego mam dwie dwujęzyczne z odpowiedzi w dzienniku?" "Idź do kuchni, odnieś moją filiżankę", szarpiące za włosy, wyrażając swoje sentencje "Co wolno wojewodzie, to nie tobie mały smrodzie". Takich nauczycieli pamiętam. Spodziewałam się innych nauczycieli dla moich dzieci. Spodziewałam się nauczycieli prowadzących dialog z dzieckiem, kreatywnych, skoncentrowanych na wyzwalaniu potencjału dzieci, potrafiących tworzyć swobodna dyscyplinę. W najlepszym razie spotykałam nauczycieli miłych. Przychodzących i wychodzących z pracy.
@elamar
"Dlaczego mam dwie dwuje w dzienniku?". Autokorekta żyje swoim życiem.
już oceniałe(a)ś
0
1
@elamar Współczuję, ze nie spotkała Pani takiego nauczyciela.Chyba miałam więcej szczęścia, ich wpływ był tak duży, że wybrałam polonistykę.Nie zaprzeczam, nauczyciele są bardzo różni. złośliwi i okrutni też.Ale jednemu nie wierzę: naprawdę nie było wśród znanych Pani pedagogów pasjonata? Tego, który organizuje wycieczki, uczy WF-u, prowadzi drużynę harcerską albo chór szkolny?
już oceniałe(a)ś
1
0
@elamar
Biorąc pod uwagę, że 90% kadry to nauczycielki, to opis (w zadbanej, ponadczasowej marynarce, koszuli, bez krawata) rzeczywiście trudny do przywołania ;)
już oceniałe(a)ś
0
0
Napiszę z niezwykłą przyjemnością o nauczycielach, którzy byli moimi największymi przyjaciółmi choć o tym nigdy nie wiedzieli i o tych których nie darzyłem szacunkiem. Konformistach i oszukańcach.. Kiedy i gdzie.. zobaczymy..
już oceniałe(a)ś
1
0
Napisałam wysłałam, skracając by zmieścić się w limicie znaków. Opowieść o osobie - nauczycielu, dyrektorze, napisałam używając inicjałów. Mam nadzieję, że to nie obniża autentyczności opowiadania. W publikowanych tutaj opowiadaniach widzę pełne nazwiska. W każdej chwili, mogę, jeśli to brak, uzupełnić. Dyr jest we wspomnieniach wielu jego uczniów i harcerzy.
już oceniałe(a)ś
0
0
Nie było w moich szkołach takich nauczycieli. Może dwoje lepszych, ale nie świetnych.
W szkołach mojego dziecka nie było już ani jednego. I, niestety, po nauczycielach mojego wnuka też niczego dobrego się nie spodziewam.
Polska szkoła choruje od niepamiętnych czasów.
@joankb
Bo przy takich warunkach pracy i płacy naprawdę trudno o elitę...
już oceniałe(a)ś
2
1
@annah1234
Warunki pracy i płacy spadły na pysk w ostatnich latach.
Do tego czasu były dużo lepsze niż przeciętne. Nauczyciele żyli w bańce - bez zwolnień, bez szukania pracy miesiącami, bez śmieciówek, ze stabilną płacą zawsze punktualnie wpływającą na konto. Z wcześniejszą, dobrą emeryturą.
Z mojego rocznika TYLKO nauczycielki to już emerytki na 100%. Reszta dziewczyn pracuje - bo musi.
Albo się im udało i nikt ich na siłę nie zwolnił, albo dorabiają do nędznej emerytury.
już oceniałe(a)ś
3
0
@joankb
Wszystko ok, poza jednym, nauczycielska emerytura nie jest dobra. Moja Matka uczyła w szkole podstawowej. Dostaje 1400 z hakiem.
już oceniałe(a)ś
0
0