W tym roku obchodzimy 30-lecie wolnej Polski. 4 czerwca wywalczyliśmy wolność, do której bramą powinna stać się edukacja. Nie do końca nam to wyszło, bo wprowadzając zmiany w oświacie, zapomnieliśmy o nauczycielu i godności jego pracy. Ten błąd trzeba naprawić. Dziś cała Polska o tym rozmawia. Nie tylko z powodu strajku.
Dzięki Akademii Opowieści – organizowanej już po raz trzeci – chcemy ocalić dobro i piękno ukryte w bohaterach codzienności. W tym roku chcemy, by bohaterem waszych opowieści był nauczyciel.
Bodajbyś cudze dzieci uczył – życzyło się kiedyś nieprzyjaciołom. Wydaje się, że nigdy pracy nauczyciela nie traktowano jako łatwej i przyjemnej. Nigdy nie oznaczała ona bezpieczeństwa i komfortu. Łatwiej było postrzegać ją w kategoriach służby i poświęcenia. Gdzieś pomiędzy siłaczką a panem od przyrody powstał w naszych głowach obrazek ofiarnego inteligenta, który porządkuje świat. Tak jak podmiot liryczny u Herberta zazwyczaj nie pamiętamy ich twarzy.
Częściej wspominamy pały niż piątki. Upomnienia niż wyrozumiały uśmiech. A jednak ich niektóre lekcje pracują w nas całe życie. Ich wspomnienie wyzwala determinację, przypomina, że możemy zmieniać świat. W krytycznych momentach zaczynamy tęsknić za mistrzem, który kiedyś w nas uwierzył. Pomógł nazwać słabości, ale przede wszystkim wydobyć to, co w nas najlepsze. Pozwolił zbuntować się przeciwko sobie, wiedząc, że kiedyś i tak powrócimy do źródła. Jeśli opowiemy dziś o najważniejszych z nich, może odkryjemy, że między siłaczką, panem od przyrody a strajkującym dziś nauczycielem ukryta jest nieprzemijająca wartość relacji uczeń – mistrz. Relacji, która uczy szacunku i zrozumienia – towarów tak dziś deficytowych.
Inspiratorem Akademii Opowieści jest Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN w Lublinie. Od początku mówił, że temu projektowi powinna towarzyszyć legenda o 36 sprawiedliwych, dzięki którym świat wciąż istnieje, że nasza akcja powinna przywracać wiarę w człowieka, pokazać, jak ważną funkcję w świecie pełni dobro.
Gdy po raz pierwszy ogłaszaliśmy naszą akcję, nie wiedzieliśmy, że dotrą do nas historie tak niezwykłe i różnorodne, że Akademia skłoni was do przeprowadzenia międzypokoleniowych rozmów i ocalenia codziennych historii. Mamy za sobą dwie edycje. Pierwsza pod hasłem „Najważniejszy człowiek w moim życiu” i druga „Nieznani bohaterowie naszej niepodległości” przyniosły ponad 2200 opowieści. Pisaliście o zwykłych ludziach, którzy mieli marzenia i energię, dzięki której zmieniali was i zmieniali Polskę. Poznaliśmy historie wujków, babć i sąsiadów, którzy leczyli, budowali, projektowali. Dawali przykład wolności, odwagi i pracowitości.
Od 12 kwietnia do 30 września 2019 r. czekamy na wasze opowieści o nauczycielach z podstawówki, liceum, uczelni, ale także na opowieści o waszych mistrzach życia. Może nim być wasz szef, kolega, wychowawca. Ktoś, kto był dla was inspiracją na całe życie. Zachęcamy, byście nam o nich napisali. Nadesłane prace wezmą udział w akcji na opowieść pod hasłem „Nauczyciel na całe życie”.
Zapoznaj się z REGULAMINEM AKCJI.
Prześlij opowieść za pośrednictwem naszej FORMATKI.
Zwycięzcom przyznaną zostanie nagrody pieniężne:
Za pierwsze miejsce w wysokości 5556 zł brutto.
Za drugie miejsce w wysokości 3333 zł brutto.
Za trzecie miejsce w wysokości 2000 zł brutto.
Przedłużyliśmy termin trwania konkursu z 15 września do 30 września 2019 r.
Wszystkie komentarze
"Dlaczego mam dwie dwuje w dzienniku?". Autokorekta żyje swoim życiem.
Biorąc pod uwagę, że 90% kadry to nauczycielki, to opis (w zadbanej, ponadczasowej marynarce, koszuli, bez krawata) rzeczywiście trudny do przywołania ;)
W szkołach mojego dziecka nie było już ani jednego. I, niestety, po nauczycielach mojego wnuka też niczego dobrego się nie spodziewam.
Polska szkoła choruje od niepamiętnych czasów.
Bo przy takich warunkach pracy i płacy naprawdę trudno o elitę...
Warunki pracy i płacy spadły na pysk w ostatnich latach.
Do tego czasu były dużo lepsze niż przeciętne. Nauczyciele żyli w bańce - bez zwolnień, bez szukania pracy miesiącami, bez śmieciówek, ze stabilną płacą zawsze punktualnie wpływającą na konto. Z wcześniejszą, dobrą emeryturą.
Z mojego rocznika TYLKO nauczycielki to już emerytki na 100%. Reszta dziewczyn pracuje - bo musi.
Albo się im udało i nikt ich na siłę nie zwolnił, albo dorabiają do nędznej emerytury.
Wszystko ok, poza jednym, nauczycielska emerytura nie jest dobra. Moja Matka uczyła w szkole podstawowej. Dostaje 1400 z hakiem.