Pracowitość, empatia i odwaga - to cechy bohaterów i bohaterek naszej niepodległości. Rozstrzygamy drugą edycję konkursu Akademia Opowieści.

Gdy ponad pół roku temu po raz drugi ogłaszaliśmy konkurs Akademii Opowieści, nie wiedzieliśmy, że trafią do nas historie tak niezwykłe i różnorodne. Raz wzruszające, innym razem bolesne, czasem zabawne, zazwyczaj pokrzepiające. Poprosiliśmy o nadsyłanie opowieści o nieznanych bohaterach naszej niepodległości. O zwykłych ludziach, którzy mieli marzenia i energię, dzięki której zmieniali Polskę. Robili to w czasach demokracji, dyktatury lub okupacji. Poznaliśmy historię wujków, babć i sąsiadów, którzy uczyli, leczyli, budowali, projektowali. Dawali innym ludziom przykład wolności, odwagi i pracowitości.

Zdajemy sobie sprawę, że niełatwo wyłuskać takiego bohatera lub bohaterkę. Wiele pięknych biografii przerwała druga wojna światowa, czasem gehenna w obozie koncentracyjnym lub przymusowa emigracja. Te heroiczne epizody zwykle są przekazywane w formie opowieści z pokolenia na pokolenie. Bywa, że codzienny trud nieco przy nich blaknie. Chcieliśmy go ocalić – i udało się. Z nadesłanych tekstów wiemy, że konkurs skłonił do przeprowadzenia międzypokoleniowych rozmów i ocalenia rodzinnych historii.

Mam 40 lat i potrzebowałem konkursu „Gazety”, żeby zadać mojemu dziadkowi podstawowe pytania na temat jego życia – napisał pan Ambroży Gołombek. Nie był jedyny.

Spośród 600 nadesłanych opowieści nagrodziliśmy trzy najlepsze. Zdecydowało o tym jury w składzie: przewodniczący Cezary Łazarewicz, reporter, autor m.in. nagrodzonej Nagrodą Literacką „Nike” książki „Żeby nie było śladów”, Aleksandra Klich, wicenaczelna „Gazety Wyborczej” i redaktorka naczelna „Wysokich Obcasów”, Paweł Krysiak, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” w Lublinie, Maciej Tuora, scenarzysta Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN” oraz Igor Rakowski-Kłos, redaktor magazynu „Ale Historia”.

Wiele opowieści musieliśmy odrzucić, gdyż mimo ogromnego ładunku emocjonalnego opowiadały historie żołnierzy lub partyzantów. A chcieliśmy nagrodzić odwagę cywilną ludzi, którzy walczyli, ale bez uzbrojenia. Wybór nie był prosty. Nauczycielki, sołtysi, tłumacze, lekarki – trudno było porównywać warunki i czasy, w których zmagali się ze światem.

Trzecią nagrodę w wysokości 2000 zł otrzymała pani Małgorzata Kozieł za opowieść o babci Florentynie Walencik, która jako akuszerka przyjęła kilka tysięcy porodów i uczyła młode matki, jak opiekować się noworodkami. Z takim samym zaangażowaniem pomagała przychodzić na świat kolejnym pokoleniem w II RP i w PRL. Liczył się nie ustrój, lecz troska o życie drugiego człowieka.

* Drugą nagrodę w wysokości 3333 zł przyznaliśmy panu Jakubowi Krügerowi za historię listów, które mama Elżbieta kierowała do Basi – koleżanki autora aresztowanej w 1985 r. za działalność opozycyjną. Słowa – kreślone w tajemnicy nawet przed synem – okazały się ratunkiem dla zamkniętej w celi młodej dziewczyny. Zwykłe zdania o zwykłych sprawach, przetykane dowcipnymi uwagami stały się wyrazem solidarności i łącznikami ze światem, który pozostał za kratami.

* Pierwszą nagrodę w wysokości 5556 zł otrzymała pani Joanna Ciechanowska-Barnuś za opis działalności Stanisława Fenrycha, który nie ma hasła choćby w Wikipedii, a z pewnością powinien. Niedługo po odzyskaniu niepodległości kupił majątek Pudliszki, który wbrew przewidywaniom okolicznych mieszkańców zamienił w dochodowy interes, produkując przecier pomidorowy i pierwszy w Polsce keczup. Produkty z Pudliszek były sprzedawane nawet na rynku północnoamerykańskim, a sukces Fenrycha był tak ogromny, że w 1936 r. powstał o nim film. Historia z keczupem w tle to opowieść o biznesie opartym na nowatorskim pomyśle, wiedzy polskich naukowców, nowoczesnej technologii i szacunku do pracowników.

Oprócz trzech nagrodzonych prac uhonorowaliśmy 30 autorów i autorek wyróżnieniem pierwszego stopnia (roczna prenumerata cyfrowej „Gazety Wyborczej”), a 50 – wyróżnieniem drugiego stopnia (kwartalna prenumerata cyfrowej „Gazety Wyborczej”). Nagrodzone osoby otrzymają informację na skrzynkę e-mail, z której została wysłana opowieść.

Nie chcemy, by przysłane do nas opowieści pozostały zamknięte na naszych serwerach.

Dlatego udostępniamy najciekawsze prace.

Opublikowaliśmy ich już kilkadziesiąt. Chcemy, by do końca roku było ich 100. Sto opowieści na 100-lecie odzyskania niepodległości.

Gala wręczenia nagród zostanie zorganizowana w Lublinie 9 listopada o godz. 17. Transmisja na żywo na Wyborcza.pl.

Nie chcemy, by wasze opowieści pozostały zamknięte na naszych serwerach. Dlatego pod ww. adresem udostępniamy najciekawsze prace.

Komentarze
Błagam. Wydajcie to w formie książkowej...
już oceniałe(a)ś
4
0