Jestem stary. Jestem na emeryturze. Wszystko już za mną. Ale nie widzę w starości niczego złego.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Dobrze, że zajęliście się ludźmi starszymi. Przeczytałem z zainteresowaniem "Czas starych Polaków" - rozmowę z prof. Piotrem Błędowskim.

Zachęcacie też, aby napisać do Was. A więc piszę.

Jestem stary. Mam 82 lata. W swoim życiu zrobiłem wiele: wybudowałem dom, posadziłem niejedno drzewo, mam syna i wnuki. To chciałby mieć każdy mężczyzna na drodze swojego życia i u jego schyłku.

Wielu ludzi boi się starości. Znany pisarz amerykański, laureat Literackiej Nagrody Nobla Ernest Hemingway popełnił samobójstwo, nie chcąc dożyć starszego wieku. Bał się tego naturalnego przecież okresu w życiu człowieka.

Ludzie czynni zawodowo boją się także emerytury. Między innymi dlatego, że pozbawia ich ona kierowniczego stanowiska, wiedzy, znaczenia, prestiżu.

Wiadomo jednak, że od pewnego wieku nie można już podejmować takiej pracy i obowiązków jak dawniej, gdy człowiek był w pełni sprawny i wykonywał bez trudu różne czynności.

Czy starość może być pogodna i szczęśliwa? Kiedy bywa czynna i twórcza? Na te i inne pytania starał się odpowiedzieć już przed dwoma tysiącami lat Marcus Tullius Cycero, słynny rzymski mówca i filozof. Jego traktat o starości może być dobrą lekturą dla wszystkich, starych ludzi.

Oto kilka fragmentów:

''Rzeczy prawdziwie wielkich nie dokonuje się siłą fizyczną. Wymagają one rozwagi, mądrości i decyzji, a właśnie starość może mieć te zalety''.

 

''Należy podejmować się tego, co naszych sił nie przerasta''.

 

''Osłabienie przypisywane starości ma swe źródło w rozwiniętej i nieograniczonej młodości''.

 

Tyle mało dziś znany Cycero.

Dzisiaj wiemy, że starość to także satysfakcja z osiągnięć zawodowych i rodzinnych. Widać, czego się człowiek dopracował i kim naprawdę jest.

Prof. Władysław Tatarkiewicz, historyk filozofii, twierdził, że jest to "pozytywne zadowolenie z całości życia". Oczywiście na dobrą starość trzeba zapracować. Ma ona swoje zalety. To jesień naszego życia. Uwalnia nas od wielu plag współczesnej cywilizacji, tj. zwariowanego pośpiechu, obawy, że ktoś inny nas ubiegnie i szybciej zdobędzie pozycję i majątek, brutalnego usuwania przeciwników z drogi w świecie wyrachowania i biznesu.

Francuzi mówią krótko: C'est la vie czyli Takie jest życie.

Gdy jest się na emeryturze, a w moim przypadku - już od wielu lat, wszystko jest za mną. Teraz dużo czasu spędzam w przydomowym ogrodzie...

Co o tym sądzicie? Napiszcie do nas: listy@wyborcza.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Dużo zdrowia! :)
    już oceniałe(a)ś
    30
    0
    I choć to życia popołudnie Jest cudnie
    już oceniałe(a)ś
    2
    0