W związku z procesem dr. G. tyle się ostatnio mówi o korupcji w służbie zdrowia. Padają pytania, czy to tylko wdzięczność, czy już korupcja, gdy wręczamy lekarzom prezent. Ważne, czy jest drogi, czy tani, ważne, czy dajemy go przed operacją, czy po niej. I wreszcie, czy od prezentu zależy, kiedy pójdziemy na operację i jak zostanie przeprowadzona. Słowem, często od tego prezentu zależy nasze zdrowie, a czasami życie. To dawać czy nie dawać - oto jest pytanie.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Muszę przyznać, że ja dałam. I to wcale nie lekarzowi. Korumpowałam pielęgniarkę.

Było tak. Po kilku miesiącach oczekiwań w końcu trafiłam do największego w moim mieście szpitala (nie piszę jakiego, bo nadal tam chodzę na rehabilitację, mogę tylko napisać, że to dużo miasto wojewódzkie) na operację biodra. Lekarze bardzo sympatyczni, kompetentni, codziennie zagadywali mnie jakimś żartem (a nic im nie dałam ani przed operacją, ani po niej!). Codziennie sprawdzali, jakie robię postępy, odpowiadali na wszystkie pytania. Życzę takich każdemu. Ale przez całe dnie byłam zdana na pielęgniarki. Naszą 10-osobową salę obsługiwało ich pięć. Po operacji biodra musiałam leżeć bez ruchu, tylko na plecach, aż przez sześć tygodni. To było sześć koszmarnych tygodni. Wiadomo, potrzebowałam pomocy przy wszystkich czynnościach. Wiecie, o co chodzi, szczegóły daruję.

Gdy potrzebowałam basenu, wzywałam pielęgniarkę dzwonkiem. Najczęściej robiły tak, że przychodziły po kilku minutach (to za długo, gdy się czeka na basen!), stawały w drzwiach i bardzo głośno pytały, czy na pewno chcę sikać, bo są akurat bardzo zajęte. Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz się to stało, dosłownie zbaraniałam. Mam się tłumaczyć przy wszystkich (a o każdej porze dnia przy większości pacjentek była jakaś rodzina), czy bardzo chcę sikać, czy mogę jeszcze wytrzymać? Było to tak bardzo upokarzające. Nie mogłam się ruszać, wszystko mnie bolało, przede mną była perspektywa jeszcze kilku takich tygodni. Zmaltretowana psychicznie tym wszystkim na początku nieśmiało mówiłam, że mogę jeszcze wytrzymać. Później zrobiłam się bezczelna, jak one. Odkrzykiwałam na całą salę, że jeśli będę musiała na ten cholerny basen czekać choćby chwilę, to do zmiany będzie pościel i materac.

Zadziałało. Basen dostawałam natychmiast.

Potem coś się we mnie przełamało. Zaczęłam kombinować, jak to zmienić, jak z ofiary stać się chorym, pacjentem, który ma jakieś prawa. Zauważyłam, że niektóre pielęgniarki są wobec moich niektórych sąsiadek bardzo miłe, wobec innych opryskliwe, jak wobec mnie. Obserwowałam. I zauważyłam, że rodziny niektórym pielęgniarkom coś dają: małe pudełeczka (perfumy, kosmetyki, słodycze?), kwiaty, książki, koperty. Nie komentowałam, zaczęłam wyciągać wnioski. Skupiłam się na jednej pielęgniarce, najbrzydszej i najbardziej nieuprzejmej. Pomyślałam, że pewnie jej nikt niczego nie wręczył. Poprosiłam znajomych, by kupili największą i najśliczniejszą bombonierkę (wybuliłam prawie 200 zł). Wyczekałam na jej dyżur, wezwałam dzwonkiem do siebie i poprosiłam o pomoc, jednocześnie wręczając jej prezent. Była tak zaskoczona, że mnie to upewniło, że wcześniej nikt nic jej nie dał. Zadziałało. Od tej chwili zjawiała się przy moim łóżku kilkanaście razy na dyżurze, pomagała przy wszystkim. Była naprawdę sympatyczna i pomocna.

Wychodząc ze szpitala, mojemu lekarzowi dałam buteleczkę perfum i książkę o starych autach, bo to jego pasja. Wydałam na to grubo ponad 200 zł. Nie czuję, bym go korumpowała. Ot, po prostu bardzo mi pomógł, zaczynałam nowe życie, życie bez bólu. Pielęgniarkom nie dałam nic, bo i za co? Tej mojej najbrzydszej też nie. Już ją przecież wcześniej przekupiłam, by dała mi się bez stresu wysikać.

Mam 81 lat, mieszkam w dużym wojewódzkim mieście, imię i nazwisko do wiadomości redakcji

Czy to była korupcja? I czy na pewno każdą należy bezwzględnie karać? Czekamy na Wasze listy. Napisz: listydogazety@gazeta.pl

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Niech kazdy cwaniaczek, ktory mysli ze nie korumpuje, przypomni sobie, jak aby przyspieszyc terminu operacji lub zapewnic sobie lepsze traktowanie w szpitalu publicznym, udal sie do ordynatora czy innego decydenta w godzinach i wmiejsce gdzie przyjmuje on prywatnie i nie wreczyl mu za wizyte minimum 100 zlotych... Na taki proceder istnieje dzis przyzwolenie spoleczne.. Koniak czy wieczne pioro przechodza do lamusa.. dzis obowiazuja nowe metody dawania lapowki i brania, w majestacie prawa..
    Widać sam Pan jest tym cwaniaczkiem ...... skoro wie Pan jak się to załatwia. Nie daję i wkurza mnie dawanie. Bo za co mam dawać? za to że ktoś pracuje? Jak źle wypełnia swoje obowiązki powinien wylecieć po prostu z roboty. Jakby kilka "pielęgniarek" poleciało może reszta zrozumiałaby że należy sumiennie wykonywać swoją pracę.
    już oceniałe(a)ś
    34
    14
    Miałem operacje, wszyscy zachowywali się przyzwoicie, nic nie dałem ani przed ani po. Jak widać daje się. Co ciekawsze byłem na operacji w grudniu, kiedy ponoć już do szpitali nie przyjmują ....
    już oceniałe(a)ś
    27
    5
    @mporo A podobno nie da się bez łapówek w polskich szpitalach bo "wszyscy biorą". Czy przypadkiem się nie mylisz? Może jednak jest ciut inaczej? Czasem nie trzeba, czasem trzeba. Czasem człowiek chce podziękować bo się tak cieszy z opieki i z uratowanego zdrowia, że.... różne swołocze zrobią z tego łapówkę?
    już oceniałe(a)ś
    14
    5
    Przeczytaj artykuł, Wyraźnie jest napisana że dała 2 razy, raz lekarzowi raz salowej. Czy podziękowała salowej za uratowanie życia? Właśnie takie zachowania potem procentują tym iż każda patrzy by dostać bo inaczej źle się opiekuje. Jeśli emerytkę stać na takie prezenty to należy emerytom obniżyć emerytury !!!!
    już oceniałe(a)ś
    10
    43
    Nie znam Twojej sytuacji, może nie było wskazań do leczenia? Wątpię by wybiórczo traktowano pacjentów .....
    już oceniałe(a)ś
    2
    15
    @mporo Nie SALOWEJ dała, tylko PIELĘGNIARCE. Czytaj ze zrozumieniem. I dała pielęgniarce, bo ta nie wypełniała właściwie swoich obowiązków. A lekarzowi dała z wdzięczności, w chwili, gdy już od niego nic nie zależało. Widzisz różnicę ?
    już oceniałe(a)ś
    25
    2
    @mporo Manipulujesz. Wyraźnie napisała komu za co dała. Wyraźnie napisała dla czego dała jeden "podarunek" i dla czego dała drugi podarunek. Wyraźnie to oddzieliła i podkreśliła co za co i dla czego. Naprawdę brzydko tak postępować jak ty to robisz - kłamać na temat cudzej wypowiedzi, a sam się tu wywyższasz moralnie jak to nie dajesz łapówek.
    już oceniałe(a)ś
    20
    2
    ??? @Iffa 4 w/g Ciebie dobrze zrobiła że dała? @maac Argumenty chłopcze. Na tym się skup by dyskutować. Obrażanie mnie nic nie zmieni w służbie zdrowia. Paniusia dała "prezencik" popierasz to a ja nie. Chcesz powiedzieć że wywyższam się bo nie daje łapówek??? Wiadomo już dlaczego w moim kraju jest jak jest i prędko się nie zmieni ......
    już oceniałe(a)ś
    1
    16
    Bo salowe to byly w PRL.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @mporo >>> Argumenty chłopcze. Na tym się skup by dyskutować. Non stop posługuję się WYŁĄCZNIE argumentami. >>>Obrażanie mnie nic nie zmieni w służbie zdrowia. Napisanie że dokonujesz manipulacji i wykazanie gdzie to dokonałeś jest obrażaniem ciebie "chłopcze"? >> Paniusia dała "prezencik" popierasz to a ja nie. Nie kłamczuchu ani ja ani autorka listu tego nie popieramy. Jednak nie popieranie to co innego niż rozumienie, ze czasem trzeba wybrać "mniejsze zło" i dokonać czegoś o czym się wie, że jest złe. Rozumiesz kłamczuchu? Czy dalej będziesz wmawiał, że uważa to zarówno autorka jak i ja za dobre? Czy koncepcja "mniejszego złą" jest dla ciebie niezrozumiała? >> Chcesz powiedzieć że wywyższam się bo nie daje łapówek??? Nic podobnego. Wywyższasz się bo TWIERDZISZ, że nie dajesz łapówek, a inni dają. Wywyższasz się chociaż jednocześnie robisz coś co dla mnie jest obrzydliwe - manipulujesz cudzymi wypowiedziami i rżniesz głupa udając, ze nie wiesz o czym jest mowa. >> Wiadomo już dlaczego w moim kraju jest jak jest i prędko się nie zmieni ...... Ależ tak. Nie da się czegoś poprawić jak się udaje, ze jest inaczej niż naprawdę jest. Nie da się naprawić czegoś z takimi kłamczuchami jak ty. Nie da się bo będziesz cały czas kombinował by zmanipulować wypowiedzi i zamiast zastanawiać się nad złożonością problemu trzeba będzie prostować twoje kłamstwa.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @maaac "Napisanie że dokonujesz manipulacji i wykazanie gdzie to dokonałeś jest obrażaniem ciebie "chłopcze"? Jakich kurna manipulacji? Cały czas twierdzę że nie należy dawać łapówek i nie ważne są dla mnie powody dla których ludzie robią. Jeden daje by mu przynieśli nocnik a inni by wygrać przetarg na grubą kasę. Każdy znajdzie dla siebie moralne usprawiedliwienie jedna bo przecież inaczej umarłabym z leżenia w szczynach a drugi bo przecież mam firmę i muszę zapenić ludziom pracę. Dała łapówę i polepszył się jej byt co jest moralnie naganne nieważne jakimi pobudkami się kierowali. Pewnie jeśli się bedzie stało na stanowisku że jest "mniejsze zło" to nigdy tego nie zmienimy. Bo zawsze ktoś się znajdzie co będzie myślał że jest pokrzywdzony.
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    @mporo >>>Jakich kurna manipulacji? Podałem je ci. Non stop podaję. >>>Cały czas twierdzę że nie należy dawać łapówek i nie ważne są dla mnie powody dla których ludzie robią. Jeden daje by mu przynieśli nocnik a inni by wygrać przetarg na grubą kasę. Każdy znajdzie dla siebie moralne usprawiedliwienie jedna bo przecież inaczej umarłabym z leżenia w szczynach a drugi bo przecież mam firmę i muszę zapenić ludziom pracę. Dała łapówę i polepszył się jej byt co jest moralnie naganne nieważne jakimi pobudkami się kierowali. Pewnie jeśli się bedzie stało na stanowisku że jest "mniejsze zło" to nigdy tego nie zmienimy. Bo zawsze ktoś się znajdzie co będzie myślał że jest pokrzywdzony.<<< Czyli jednak nic nie wiesz o świecie, ludziach, uczuciach. Ile ty masz lat? 16?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Dobra, dobra... proszę swoich łapówek nie przykrywać legalnymi wizytami prywatnymi u lekarza. Opłata za wizytę, którą dokumentuje się co najmniej paragonem nigdy nie będzie równoznaczna z łapówką choćby tego chciało wiele osób akceptujących tak zwane "prezenty".
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @maj16 No wlasnie, o tym pisze.. Lekarze nie chca juz tego co moze byc uwazane za lapowke.. Oni wymuszaja na tobie platna wizyte prywatna, ty nie zrozumiesz ze to tylko taki proceder i dasz sobie wcisnac ze "oplata za wizyte ... nie bedzie rownoznaczna z lapowka". A ja sie pytam: dlaczego zmusza sie mnie do wizyty prywatnej u lekarza ktory bedzie mnie operowal w szpitalu publicznym i podczas tej wizyty dlaczego ten lekarz nie bada mnie, tylko dzwoni do szpitala z poleceniem wpisania mnie na liste oczekujacych na operacje?
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Może gdyby wprowadzono u nas odpłatności (dla zamożniejszych) za krótszy czas oczekiwania na zabieg, zmniejszyłyby się kolejki oczekujących na tradycyjnej liście. Jednak gdy Kopacz chciała wprowadzić tę opcję w czyn, podniósł się wrzask, że to dyskryminacja biedniejszych pacjentów. Nieważne, że wszyscy pacjenci zyskaliby na takim rozwiązaniu, najważniejsza jest fałszywie pojmowana "równość".
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Nigyd mi się nie zdarzyło nikomu dać tego typu łapówki, choć świadkiem byłam nie raz. Miałam niesamowite szczęście, że nie musiałam uciekać się do takich metod, kiedy musiałam się pilnie dostać z kilkumiesięcznym dzieckiem do szpitala. Ordynator okazał się być lekarzem z powołania i fantastycznym człowiekiem, pomógł natychmiast. Ale to był dopiero mój trzeci kontakt ze szpitalem, po nim był jeszcze jeden. I koniec. Może po prostu nie było okazji... Co jest w tym wszystkim najgorsze, nawet ja traktuję to jako wyjątek i uważam, że mam szczęście zamiast stać na stanowisku, że tak powinno być. Wszelkiej maści prezenty, prezenciki i upominki nie mają prawa być normą. A jednak są. Znam dziewczynę, która nie dała "koperty" i przez spóźnioną decyzję o cesarce straciła dziecko. Wiele z moich znajomych doradza sobie chodzenie do specjalisty z tego odpowiedniego szpitala, żeby z porodem nie było problemów. Odkładanie do koperty z odpowiednim wyprzedzeniem, bo 1000 czy 1500zł trudno ot tak wyjąć z portfela. A podobno tyle to kosztuje. Ja nie płaciłam i dziś cieszę się (teraz już) zdrową córką. Ale jestem - jak się okazało, wyjątkiem. Nie zmienia to faktu, że leżąc z córką na pediatrii połowę pielęgniarek wysłałabym na resocjalizację. Na szczęście nie leżałyśmy długo.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @mporo Czy ja gdzieś napisałam, że popieram dawanie łapówek ?????
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie ma przyzwolenia na taki proceder. Ta stara osoba korumpowała personel. Ponadto pisanie o człowieku " ta brzydka, najbrzydsza ze wszystkich" jest ohydne. Przez takie stare, i nie tylko, cwaniaczki kwitnie korupcja. Moja 18-letnia córka miała operację ratującą życie i nie było korupcji.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    @plautilla to Ty nie przyzwalasz, we mnie tez sie burzy.. Natomiast stwierdzam ze jest spoleczne przyzwolenie, zwlaszcza ze strony sluzby zdrowia - inaczej nie byloby problemu. Pamietaj, w wielu przypadkach lapownictwo ratuje zycie.. Nie dasz - zdychasz..
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Halo! Uwazam, ze to nie jest sluszne i dobre, jezeli „daje sie drobiazgi“ - bo ktos inny za drobiazg uwaza „wieksza kwote czy prezent“. „Dawanie" jest to szkodliwe i powinno byc zwalczane, bo nie kazdy, z finansowach powodow, nie jest w stanie dorownac do tych „dawajacych“. Dawanie rozpuszcza lekarzy jak i rowniez pielegniarki. Oduczmy sie dawac, bo i z jakiej racji mamy to czynic? Jest to „lapowka“. Wystarczy slowo podziekowania i pochwaly za leczenie a nie materialny „akcent“!
    Oczywiście że jest szkodliwe. Ale zapewniam cię że po pierwszej pół godzinie leżenia w zasikanym łóżku (bo pielęgniarka "nie usłyszała"), zmiękniesz i zmienisz zdanie. A jeśli nie daj Boże spróbujesz sprawę załatwić skargą do oddziałowej, dopiero sobie ułatwisz życie. Jeśli szpital oglądasz z ulicy, to nie ma znaczenia. Ale jeśli masz tam miesiąc poleżeć, ma ogromne.
    już oceniałe(a)ś
    14
    2
    Niestety, zgadzam się z przedmówcą. Pryncypialnie zawsze można powiedzieć, że 'kupowanie' wlaściwego wykonywania swoich obowiązków słuzbowych w służbie zdrowia jest złe (czasem również trudno rozgraniczyć wdzięczność od zapobiegliwości 'jeszcze tu mogę wrócić'). Pryncypia tu jednak przegrywają z codziennością - w sytuacji, kiedy bardzo niska jakość opieki jest standardem, a ciała odwoławcze (skargi, sąd) praktycznie nie działają, pozostaje tylko: 1. życzliwością liczyć na zmianę zachowania, 2. dawać 'prezenty', 3. zrobić awantutę, złożyć skargę, zagrozić. W wolno zmieniającej się rzeczywistości publicznej służby zdrowia (szczególnie - szpitale; sam znam kilka niedawnych śmierci bezpośrednio spowodowanych przez zaniedbania tam) pełno jest ludzi sztucznie uśmiechniętych do opryskliwych pielęgniarek i różnych bombonierek i 'prezentów'. Na każdej też imprezie rodzinnej chyba ktoś opowiada o zmianie w opiece nad kimś dzięki zrobionej awanturze... Problem w tym, że przy braku przekonania o skuteczności awantury a priori jest ryzyko dalszego pogorszenia jakości opieki nad chorym... czego w poważnych sytuacjach wiele osób nie chce ponosić. Trudno mi takie osoby pryncypialnie potępiać. Konieczne jest poprawienie systemu, aby skarga była realną opcją, problem się będize dzybciej sam rozwiązywał. Obecnie na wielu oddziałach standardem jest stado pielęgniarek pijących herbatę a pojedynczy pacjenci pod ich pieczą leżący pozbawieni jakiejkolwiek opieki
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Bywa, że pielęgniarki to proste dziewczęta (często, bo nie zawsze). Trochę szkoda. Nie wszystkie takie są, ale te opisane należałoby publicznie wychłostać w tłuste poślady.
    @jan.gangsta Nie wszystkie maja tłuste poślady.
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    Proste dziewczęta? Wykształcenie na poziomie magisterskim to może i dla autora powyższego wpisu owa ' prostota'.
    już oceniałe(a)ś
    7
    7
    @jan.gangsta wszystkie na poziomie magisterskim? wątpię, kilkanaście lat temu pielęgniarką zostawało się po liceum medycznym, kilka lat temu po szkole policealnej, dopiero od kilku lat trzeba robić studia aby zostać pielęgniarką, te stare na pewno ich nie zrobiły, jedna szła na szwaczkę inna na pielęgniarkę
    już oceniałe(a)ś
    11
    5
    @milu100 Puknij się w czoło jak nie wiesz nic na dany temat, zamiast wypisywać głupot. Pielęgniarstwo w Pl na poziome magisterskim wykładane jest w Lublinie na Uniwersytecie Medycznym od ponad 40 lat. A od około 12 lat każda młoda adeptka ma obowiązek posiadać tytuł licencjata pielęgniarstwa - dlatego też inne uczelnie medyczne wprowadziły pielęgniarstwo jako kierunek lic + mgr. Co za tym idzie zamknięto kierunek w szkołach medycznych, a licea przestały istnieć w ogóle.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @puolatar Panie pielęgniarki mają nawet obowiązek uzupełnienia wykształcenia do co najmniej licencjatu. Co z tego, jeśli jako to 'uzupełnienie' robią licencjat na płatnych zaocznych studiach w Pcimiu Wielkim na kierunku 'organizacja ochrony zdrowia'? Papier jest. Ale wiedzy zero. A kultury jak ktoś nie wyniósł z domu, to i nadal nie ma.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @k.korbel bierzesz franco w łapę to ścierwem jesteś. Prostym jak cep.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Pani pacjentka X oczekuje opieki bo całe życie płaciła ubezpieczenie zdrowotne. Podobnie pani pielęgniarka Y (i lekarz Z) oczekują wynagrodzenia stosownego do swoich umiejętności i wkładu pracy. Problem w tym że lwią część składek przejada Ministerstwo Zdrowia, NFZ, ZUS, Srus i inne darmozjady które pacjentce X do niczego nie są potrzebne a lekarzowi Z i pielęgniarce Y zabierają częsć wynagrodzenia.
    @lukilukk Jasne, szpital stoi za darmo a cały sprzęt Owsiak kupuje? Pomyśl no trochę.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @uniwr A "stoi" na prywatnym gruncie czy państwowym czyli naszym? Jak na naszym wspólnym to komu jeszcze i za co niby szpital ma płacić? Woda + ścieki, prąd, ogrzewanie, leki, urządzenia (kupowane przecież raz na kilkanaście lat), ochrona i inne drobne + remonty. Coś pominąłem? Za wyżywienie to może niech każdy sam sobie w szpitalu płaci bo w domu tez musi jeść i tam sobie kupuje, to rozsądne. Pomyśl trochę A wiesz, że NFZ, ministerstwa oraz ZUS to okolo 48% z 3,5 mln wszystkich urzędników w Polsce?? Każdy z nich brutto ze składkami zarabia minimum ~5.000 x ~1.650.000 = ??? - policz sobie Odliczę z tego 30% bo zakładam, że trochę się mylę i ta liczba jest zawyżona oraz to, że średnio zarabiaja mniej i że część z nich wykonuje jakąś sensowną pracę. To i tak daje około 5 miliardów pln wydanych każdego miesiąca! Każdego miesiąca. Wszystko z naszych składek. Policz trochę. Niech i niech ci nie wciskają w TV że nie da się tego zrobić taniej i że wszystkie te darmozjady do leczenia są potrzebne. Wszyscy dobrze wiemy, że nie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @lukilukk Jesuuu, jak gadasz od rzeczy ... Urzędnicy NFZ 'przejadają' niecałe 2% naszych składek. To jest najniższa kwota w Europie. W krajach zachodnich obsługa państwowych ubezpieczeń to ok. 5%. Dla porównania obsługa na zachodzie ubezpieczeń prywatnych pochłania do 15% składki. Dlatego nie opowiadaj bzdur Nie, nie pracuję w NFZ. Nikt z moich najbliższych także. Natomiast prawdą jest, że mamy i kwotowo, i procentowo najniższe składki w Europie, a wymagamy leczenia i opieki na poziomie takim samym jak tam.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @iffa4 Jesuuu. Może tobie do leczenia potrzebni są pośrednicy, ja nie potrzebuję: NFZtów, ZUSów, KRUSów, Srusów aby spotkać się z lekarzem. On też ich nie potrzebuje aby mnie leczyć. Płacę składkę przez 30 lat a potem okazuje się że nie ma kasy na leczenie jak dożyję i zachoruję. Niech mi nikt nie zabiera miesięcznie minimum 254 pln na składkę zdrowotną to sam się ubezpieczę i będę wymagał od ubezpieczalni aby wywiązała się z umowy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    A ja jak trzeba będzie to będę dawać, bo chcę być traktowana po ludzku. To samo w kwestii opieki nad pozostałą częścią Rodziny. Prosto mówić gdy jest się w stanie samodzielnie zwlec z łóżka szpitalnego i iść do WC. Taki pacjent jest w bardzo komfortowej sytuacji. Jak się jest dosłownie skazanym na leżenie to "mięknie rura" Człowiek jest bez szans wobec szeregowego personelu... Mój Mąż leżał 3 miesiące w szpitalu. Porażenie czterokończynowe i kompletny brak samodzielności. Nie był w stanie nawet sięgnąć po kubek czy przekręcić na drugi bok. Bywałam u niego od 14.00 do wieczora. Musiałam robić prezenty, drobne upominki czy inne badziewia. Musiałam to robić by nie umarł z pragnienia i nie leżał we własnych odchodach... Sama byłam świadkiem jak piguły na obchodzie komentowały głośno o innym pacjencie: "ale sie zejszczał!!!" Ręce opadały. Inny pacjent załatwił się w pampersa i prosił o zmianę. Usłyszał, że pampersy są przewidziane na kilka godzin. Ja pitolę leżenie we własnym g**** kilka godzin!!! Ta sama "szczekaczka" po nocce za 250 zł przy moim Mężu (dyżur od 22-6) nigdy w ten sposób o nim nie powiedziała..Nawet post factum, gdy jej pomoc nie była już konieczna. Wiem, że to skandal by trzeba było płacić za godne traktowanie, regularne dbanie o zmianę pampersa (kupowanego zresztą za nasze pieniądze), ale cóż..Chciałam oszczędzić sobie i Mężowi stresu i martwienia się, gdy wracałam ze szpitala do domu, do dzieci...
    Sama uczysz ich takich zachowań, Ty masz więc płacisz, Twoim mężem się zajmują, co obchodzi Cię reszta? niech leży w odchodach ......
    już oceniałe(a)ś
    26
    41
    @mporo A ty byś pozwolił swojej żonie leżeć w fekaliach? Czerpał byś z tej sytuacji radość ponieważ byś wtedy udowodnił swoją wyższość moralną? Czy po prostu brak ci wyobraźni by wczuć się w sytuację takiej osoby? potrafisz rozróżnić abstrakcyjny problem wspierania własnymi czynami korupcji od prozy życia codziennego?
    już oceniałe(a)ś
    47
    9
    @maaac Widzę że się nie dogadamy. Popierasz takie zachowania a ja je potępiam i tępię jak mogę. Może grzeczna rozmowa z salową by pomogła? Napiszę kolejny raz, nie każdego stać na dawanie prezentów, czy wtedy taki człowiek ma być skazany na leżenie we własnych fekaliach? Taki jest Twój cel? Chcesz pokazać że mam więc daję? A co jak ktoś inny będzie miał więcej kasy i da więcej, nim się będą opiekować a Ty nadal będziesz leżeć w szczynach. Należy tępić takie zachowania, wtedy może będzie u nas normalnie ....
    już oceniałe(a)ś
    20
    12
    Takich jak ty powinno się tępić. Te biedne kobiety zarabiają po 1500 zł na miesiąc, lekarze też wcale nie tak dużo. Za takie pieniądze normalny człowiek palcem by nie kiwnął. Co ty chcesz udowodnić? Że z powodu swojej moralnej wyższości pozwolisz innym zdechnąć z głodu? Daję prezenty personelowi medycznemu, płacę pielęgniarkom za dodatkową obsługę i chodzę na prywatne wizyty do ordynatora szpitala, w którym się leczę. To i tak wychodzi taniej niż prywatne ubezpieczenie. Dzięki temu ja mam komfort leczenia się, a oni mniej kłopotów finansowych w życiu codziennym. Tak było, jest i będzie. I takie pseudomoraliztory jak ty niczego nie zmienią. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak szkodliwy jesteś wygadując takie bzdury. Efekt będzie taki, że wszyscy będziemy gorzej traktowani, bo personel będzie obawiał się cokolwiek wziąć. Ale tobie to pewnie pasuje? Przeciez jako potomek zapewne jakiegoś pańszczyźnianego chłopka nie przywykłeś do nmormalnego traktowania, ważne żeby było darmo. Nic nie ma za darmo na tym świecie, a za swoje składki zdrowotne to szpital może sobie co najwyżej kupić papier do kibla. Na nic więcej nie wystarczy.
    już oceniałe(a)ś
    10
    67
    @mporo >>>Widzę że się nie dogadamy. Popierasz takie zachowania a ja je potępiam i tępię jak mogę. Bynajmniej. Nie dogadamy się z innego powodu. Kłamiesz na temat cudzych wypowiedzi. Przekręcasz je, manipulujesz nimi, dostosowujesz je do swojej tezy. W ten sposób się nie da dogadać. >>> Może grzeczna rozmowa z salową by pomogła? A może jednak nie? Myślisz, ze ktoś z własnej woli będzie chciał za coś płacić co może dostać za darmo? Ok no jest sporo takich, ale akurat autorka tego listu na taką nie wygląda. To, że się zdecydowała na łapówkę było aktem desperacji i WYRAŹNIE O TYM NAPISAŁA. I jeżeli nie jesteś głupi doskonale sobie zdajesz sprawę, że próba załatwienia tego inaczej - groźbą, szantażem by tylko POGORSZYŁA sytuację autorki jako pacjentki. >>Napiszę kolejny raz, nie każdego stać na dawanie prezentów, czy wtedy taki człowiek ma być skazany na leżenie we własnych fekaliach? Taki jest Twój cel? Chcesz pokazać że mam więc daję? A co jak ktoś inny będzie miał więcej kasy i da więcej, nim się będą opiekować a Ty nadal będziesz leżeć w szczynach. A może jednak piszę o czymś innym? O tym, że w takich momentach NIE myśli się o zbawianiu całego świata tylko o ratowaniu najbliższego? Powiem ci coś więcej. Jakbym już musiał płacić takim zołzom za opiekę, która teoretycznie należała by mi się/mojemu bliskiemu bezpłatnie, a obok leżał by ktoś biedny i zapomniany przez rodzinę i obsługę szpitala - starał bym się i o kasę dla niego na opiekę. Bo ty przedstawiasz tu postawę, że w imię "wyższego dobra", na które szansa "w dającym się przewidzieć czasie" jest iluzoryczna odwrócił byś się i od swojego krewnego i od tamtego człowieka. >>> Należy tępić takie zachowania, wtedy może będzie u nas normalnie .... Jasssne. Wyobraź sobie, że np bardzo często staram się przegonić łobuzów kogoś zaczepiających czy coś niszczących. Robię to jednak zawsze tylko wtedy gdy wiem, że moje działanie jest racjonalne. Uda mi się ich odstraszyć, a nie wyłącznie dostać po zębach. Inaczej zadzwonię po Policję... chociaż już mnie parę razy olali. Wyobraź sobie, ze też nie rozważać w wypadku leżącego na ulicy pijaka jak to państwo powinno się nim zaopiekować, że coś powinno zrobić z problemem alkoholizmu tylko będę starał się mu pomóc. A TY co zrobisz? Napiszesz na forum, ze źle, ze miasto zlikwidowało izbę wytrzeźwień? Naprawdę dla ciebie racjonalne jest udawanie, ze jak ty nie zapłacisz w danym momencie łapówki za ekstra ochronę twojego bliskiego co coś więcej osiągniesz niż jego co najmniej dyskomfort a być może i śmierć? Czy jest to zgoda na łapówkarstwo czy tylko racjonalne działanie w określonych warunkach? No? I Jak już pisałem, nie życzył bym ci, by taki wybór naprawdę przed tobą stanął - chociaż być może czegoś byś się wtedy nauczył.
    już oceniałe(a)ś
    19
    7
    @ewa.milko A Tobie nie wstyd że przez Twoje zachowanie 100 innych których nie stać są gorzej traktowani? Ważne że Tobie jest dobrze. Argumencik o tym że gorzej jakoś do mnie nie trafia, gorzej? a niby dlaczego gorzej? uważam że zdecydowanie lepiej bo więcej nie miała by po co do roboty przychodzić. Za to Ty Paniusia z dobrego domu :) Czy za te łapóweczki to szpital kupuje coś? jakieś leki albo opłaca za coś rachunki ? Jesteś taka skora do płacenia to płać składkę zdrowotną po 5000 zł, będzie więcej kasy w systemie i może wszystkim sie polepszy .....
    już oceniałe(a)ś
    10
    13
    @maaac Co Ty bredzisz ? :) (sorki za słówko) Wiesz jakie jest moje stanowisko? Każdy powinien niezależnie od tego czy jest bogaty czy biedny w szpitalu (i nie tylko) traktowany być tak samo. Nie godzę się na dawanie łapówek w imię jakiegoś dobra. Oburza mnie to że ta Pani dała a najbardziej naganna jest postawa pielęgniarek które należałoby w takiej sytuacji zwolnić. "A może jednak piszę o czymś innym? O tym, że w takich momentach NIE myśli się o zbawianiu całego świata tylko o ratowaniu najbliższego?" I w tym właśnie tkwi cały problem, dla Ciebie istnieje jakieś szczególne dobro dla którego należy dawać łapówkę, NIE MA TAKIEGO DOBRA !!! i nie powinno być, a najbardziej żałosne w tym wszystkim jest postawa lekarzy którzy to wykorzystują a Ty im w tym pomagasz. Nauczysz się jak ktoś inny da większą kasę a Twój bliski niestety będzie poza kolejką. Co mu wtedy powiesz? sorki tym razem nam się nie udało? Może być za późno .....
    już oceniałe(a)ś
    6
    13
    @mporo I tu się grubo mylisz. Zarabiam ok. 2 tys netto. Czyli mało jak na 4 osobową rodzinę w tym chorego Męża. Rezygnowałam z wielu rzeczy, pożyczałam, kombinowałam jak koń pod górę. Wiedziałam, że etap szpitala jest przejściowy. Że z długów kiedyś wyjdę. Liczyło się tu i teraz. Ale wiedziałam też, że jak nie zapewnię Mężowi jako takiego komfortu to się załamie i podda. A to poza wszystkim innym mój Przyjaciel a nie tylko Mąż czy Ojciec naszych dzieci. Nie mogłabym spać spokojnie czy pracować myśląc, że dzieje się tam coś złego.. Jestem empatyczna. Starałam się pomagać wszystkim dookoła. Czasem coś przyniosłam i się dzieliłam a czasem po prostu wsparłam słowem. Żal mi wszystkich biednych i schorowanych ludzi, wkur*** mnie NFZ (współczuję też pielęgniarkom bo nie wszystkie są bezduszne i chamskie), z radością rozpędziłabym NFZ w parze z ZUSem. Tylko co ja, maluczka, mogę z tym zrobić...
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @michelle77 "Ale wiedziałam też, że jak nie zapewnię Mężowi jako takiego komfortu to się załamie i podda. A to poza wszystkim innym mój Przyjaciel a nie tylko Mąż czy Ojciec naszych dzieci." No właśnie, a nie fajniej by było gdyby to było standardem bez żadnych dodatkowych opłat? (czyt. łapówek) Czy ty wykonujesz swoją pracę dobrze, zarabiając 2000 ? a może dostajesz łapówki by wykonywać swoje obowiązki prawidłowo? Ciekawe co na to szef, pewnie dawno wyleciałabyś z roboty za takie podejście. Ale w szpitalach to ma być norma? niby dlaczego?
    już oceniałe(a)ś
    7
    13
    @mporo >> Co Ty bredzisz ? :) (sorki za słówko) Nie to ty bredzisz. >> Wiesz jakie jest moje stanowisko? Każdy powinien niezależnie od tego czy jest bogaty czy biedny w szpitalu (i nie tylko) traktowany być tak samo. Nie godzę się na dawanie łapówek w imię jakiegoś dobra.<< No to się nie gódź. Potup nogami, wykrzycz i co ci to da? >>Oburza mnie to że ta Pani dała a najbardziej naganna jest postawa pielęgniarek które należałoby w takiej sytuacji zwolnić.<<< I szpital stanie bez personelu. >>>>"A może jednak piszę o czymś innym? O tym, że w takich momentach NIE myśli się o zbawianiu całego świata tylko o ratowaniu najbliższego?" I w tym właśnie tkwi cały problem, dla Ciebie istnieje jakieś szczególne dobro dla którego należy dawać łapówkę, NIE MA TAKIEGO DOBRA !!! i nie powinno być, a najbardziej żałosne w tym wszystkim jest postawa lekarzy którzy to wykorzystują a Ty im w tym pomagasz. Nauczysz się jak ktoś inny da większą kasę a Twój bliski niestety będzie poza kolejką. Co mu wtedy powiesz? sorki tym razem nam się nie udało? Może być za późno .....<<< Ech naprawdę piszesz jak dzieciak. Idealista, który nigdy nie znalazł się w sytuacji, w której są dwa wyjścia "do kitu". Nigdy nie stanąłeś przed wyborem, w którym cokolwiek zrobisz będziesz patrzał na siebie z obrzydzeniem. Coraz bardziej się przekonuję do koncepcji że nie masz więcej niż 16 lat, a z "brudem" świata za ciebie musieli się ścierać rodzice. No chyba, że wszystko co tu piszesz to jedno wielkie pieprzenia dla pieprzenia i masz z tego sporą radość. No a dla mnie to są naprawdę wybory "życiowe".
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @ewa.milko zarabiają więcej niż ci się wydaje ale oni się tym chwalić nie będą, ale dla otrzeźwienia popatrz na samochody ktorymi parkuja na parkingach dla pracowników
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @maaac Jak patrzę na te Twoje wybory życiowe to jestem przerażony. Obyś nigdy nie był w sytuacji że nie masz z czego dać by być przyjętym. Idealista powiadasz? Jesteś po prostu łapówkarzem z poprzedniej epoki. W/g Ciebie nic nie da się załatwić bez łapówki. Dlatego jest jak jest. Zaczynając od zwykłej salowej a na posłach skończywszy.
    już oceniałe(a)ś
    4
    8
    Oczywiście należy naprawiać świat. Ale jesteś pewien, że jeśli zacznie to dotyczyć ciebie (żony, dziecka), to będziesz naprawiał świat używając siebie albo ich do tego celu? Bo w wielu szpitalach (byłem, wiem) jest bardzo prosta zasada: płaci się, pielęgniarka przychodzi; nie płaci się - nie przychodzi. Koniec. Możesz też próbować nakrzyczeć na pielęgniarki, a potem pozostawać pod ich "nieopłaconą" opieką przez dwa tygodnie...
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    @piotrns A co to ma za znaczenie? Oceniamy artykuł i postawę Starszej Pani. Ja też byłem w szpitalu nic nie płaciłem a było ok. Małżonkę też w czasie ciąży karetką zabierali i też było ok. Więc niech to się stanie normą. Nie należy nikogo uczyć że trzeba dać. Z patologią należy walczyć i zacznijcie od siebie ...
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @maaac Ja bym nie pozwolila, ja bym poskarzya lekazowi, jak n\bez efektu, ordynatorowi, ministrowi itd. az do prezydenta. Nie wolno przyzwalac na przestepstwa zeby nie miec "stresu". A inni niech maja stersy skoro ich nie stac.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Zachowanie pielegniarek jest skandaliczne w tym co opisujesz. A one tak sie zachowuja, bo istnieje przyzwolenie spoleczne. Gdyby takie zachowanie i momentarze byly zglaszane do szefa i jedna z druga wylecialy na pysk z pracy, to wreszcie by sie poprawilo. Traktowanie pielegniarek jak święte krowy to największy bląd. Wiem, zaraz się oburzycie, ze przecież chodzi o dobro chorego, ale, nie tędy droga! Ja mieszkam poza Polska i tutaj takie zachowanie personelu byloby nie do przyjecia. Moj maz byl ciezko chory i dlugo lezal w szpitalu, a personel, od lekarza do sprzataczki, byli przemili. I tak bylo w stosunku do kazdego pacjenta, nikt nic nie dawal! Kiedy tak bedzie w Polsce? Wtedy, gdy wszyscy zaczna reagowac na takie zachowanie i żądać konsekwencji.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @mporo Michelle77 przecież potępia pielęgniarki, które swoim chamstwem i niewykonywaniem obowiązków zmuszają rodziny do korupcji. Jest różnica między osobą chciwą, która chamstwem wymusza, a osobą, która ratuje kogoś bliskiego przed koszmarem ("by nie umarł z pragnienia i nie leżał we własnych odchodach").
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    czyli co, policjantowi jak mi pomoże przy czerwonym swietle, albo przekroczeniu predkości i po ludzku serdecznie, potraktuje, to mogę dać flakonik permum z wdzięczności? a może na flakonik, niech sobie kupi jaki lubi?
    @irekur Nie. Ale jak znajdą twoje małe dziecko po 10h poszukiwań? Nie będziesz szczęśliwy? Nie będziesz im brudnym, głodnym, złym chciał jakoś się odwdzięczyć, ze dziecko żyje a nie jest kolejnym trupem? Oczywiście to był ich obowiązek ale.... Jak nie masz dzieci i/lub zdolności empatycznych tak jak Jarosław Kaczyński, który nie rozumie idei przyjaźni to nie zrozumiesz o czym piszę. Tak samo jak masz tyle uczciwości i honoru co cynik Kurski to nawet wiedząc, ze mam rację nigdy mi jej nie przyznasz.
    już oceniałe(a)ś
    20
    4
    to ja pie... le twoich przyjaciół jak za każdą pomoc będą czekać na kase od ciebie. to po co nam policja i pogotowie i straż pożarna .Co innego wdzięczność po ,a co innego przed, u lekarzy koperty są przed a bombonierki i koniaki po, i tym się różnimy od siebie ,ja wyrażam wdzięczność TY ją kupujesz
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    ten "list" to prowokacja gazety. Jest wyraźnie spreparowany - nie udało się uniknąć stylu osoby w zupełnie innym wieku i o innej mentalności niż pokolenie osiemdziesięcio- czy nawet 50-latków co więcej gazeta regularnie robi takie wrzutki dla podkręcenia nastrojów na forum
    no tak, bo przecież to oczywiste, że wszyscy powyżej 80tki używają polszczyzny z XIX wieku, względnie alzheimer umozliwia im jedynie na paplanie "ba-ba, da-da" i to wszystko. do dziś nie potrafią też używać komputera i pytają, co to za dziwny prostokątny przedmiocik, który trzymasz w ręku i do niego mówisz... litości...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Mnie się też tak zdaje - nie widziałam bombonierki za 200 zł od czasów reformy Balcerowicza. Chyba że ktoś przywiózł coś tak drogiego z Belgii.
    już oceniałe(a)ś
    15
    17
    Chyba cierpisz na syndrom PIS. To nieuleczalne...
    już oceniałe(a)ś
    11
    10
    @alikpalik jak się bierzesz za np seks to też Ci się od razy z PIS kojarzy? Gdzie tu w tym artykule lub dyskusji mowa o jakimś pisie? Już wam ten pis mózgi poprzeżerał
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    Niezapomniana dyskusja o " panu gipsiarzu". Za tzw lekki gips bierze-100, 200 albo wiecej,sam gips kosztuje 20-40 zlotych. A wszystko jakby legalnie......Kto ma takie doswiadczenia??
    @sedaluk Lekkiego gipsu NFZ nie refunduje. Lekkiego gipsu państwowy szpital nie może ci legalnie sprzedać. Gipsiarz może dorabiać legalnie albo nielegalnie. Jeśli pan gipsiarz wystawi ci fakturę za usługę - jest ok. Jeśli żadnej faktury nie wystawi - nagraj i szoruj do skarbowego i do dyrekcji szpitala.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    To szantazowanie lekkim gipsem powinno juz byc dawno zakonczone. Albo wywiesic cennik. Pan gipsiarz ma swoje metody , aby przekonac pacjentow .i on tam nie jest od wystawiania faktur, bo zagipsowanie jest takie same. Wielu ludzi nie zarobi tego za caly dzien, co on na czarno za godzine.Takie zerowanie na cudzym nieszczesciu to tez taka typowa cecha polskich szpitali,
    już oceniałe(a)ś
    0
    0