Trzeba zacząć od tego, że od 2015 r. spadkobiercy są lepiej chronieni przed długami zmarłego. Jeżeli w ciągu sześciu miesięcy od śmierci spadkodawcy nie złożą żadnego oświadczenia, przyjmą spadek z dobrodziejstwem inwentarza, czyli będą odpowiadać za zobowiązania zmarłego do wysokości otrzymanego po nim majątku. Mówiąc prościej: jeśli spadkodawca zostawił długi, to do ich spłaty spadkobiercy nie dołożą z własnej kieszeni.
Przykład. Po śmierci pani Barbary okazało się, że na drogie leczenie zaciągnęła pożyczki, których wysokość przekracza wartość mieszkania. Syn pani Barbary postanowił jednak spłacić długi po zmarłej matce i zatrzymać mieszkanie. Przyjął więc spadek z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z zobowiązaniem spłaty zadłużenia, którego wysokość nie przekracza wartości domu i pozostałego majątku. Jeśli zadłużenie jest większe, musi je spłacić z własnego majątku.
Jak odziedziczyć mieszkanie w spadku? Praktyczny poradnik w środę 22 maja w "Gazecie Wyborczej".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze