Dlaczego Polacy kochają Ali Express? Bo z cebulactwa uczynił nową normę, a nawet magię. Czego mogą się nauczyć od chińskiego targowiska zachodni projektanci cyfrowych usług? Jak pokochać nieracjonalne czytaj w piątek 23 marca w "Gazecie Wyborczej"

Skąd się wziął fenomen zakupów na AliExpress? Kto robi na nim zakupy? I co możesz na nim kupić? Jak ma się otrzymany produkt do tego zamówionego? Czy komunikacja z majfrendami jest łatwa? Poznaj wrażenia AliExpressowiczów po odbiorze paczki. Czy byli zawiedzeni?

O AliExpress:
Polaków zdobył bez kampanii marketingowych. Postanowiłem sprawdzić, co takiego oferuje AliExpress. Pierwsze wrażenie: ocean. Drugie: ocean bezużyteczności. Trzecie…„Prawdziwa cebula! Majfrend komunikatywny. Żadna podjebka!” - pisze jeden z internautów, polecając zakup. O co chodzi? Badacze twierdzą, że w tych trzech zdaniach kryje się podobno cała historia miłości Polaków do AliExpress. Tłumaczenie brzmi tak: „Prawdziwa okazja! Sprzedawca dobrze mówi po angielsku. To nie podróbka!”

Dla tych, którzy jeszcze nie doświadczyli zakupów na AliExpress przygotowaliśmy słowniczek, który wprowadzi Was w ten magiczny i równie chaotyczny świat cudownych zakupów. Kim jest majfrend, a czym jest cebula? Jak nazywają się podróbki lepszej i gorszej jakości?

Sprawdź koniecznie w piątkowym wydaniu "Gazety Wyborczej"

Komentarze