"Mr. & Mrs. Smith" to komedia pełna błyskotliwych dialogów i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Brzmi jak recepta na sukces, ale ten serial jest jak małżeństwo z rozsądku.

Piękna brunetka i ubrany we flanelową koszulę postawny blondyn raczą się winem na werandzie drewnianego domku pośród głuszy. Śmieją się, gdy okolicę znów odwiedza mała wiewiórka, ale po chwili jej popiskiwanie zagłusza warkot nadjeżdżającego samochodu.

Małżeństwo bez słowa wpada do środka – w kuchni pikać zaczyna cichy alarm. Jane, bo tak ma na imię kobieta, biegnie do sypialni po pieniądze. John pakuje do torby broń i kilka ważnych przedmiotów. – Nie mam siły, by dalej uciekać – mówi nagle ona. On, początkowo skonsternowany, uśmiecha się zabójczo, całuje ją i podaje karabin. – To przestańmy uciekać – dodaje.
I zaczyna się krwawa jatka. Jak się skończy? Zmianą obsady.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "To dobry serial, zdecydowanie wart zobaczenia. "

    Mam inne zdanie.

    Nie da się go obejrzeć bez przewijania.

    Rozwleczone sceny (czyli o niczym), dialogi w większości denne, w serialu czuje sie, że jest to próba zarobienia na czyim pomyśle niewielkim kosztem.

    Ciekawe pomysły ale często położone, nie wiadomo czy to miał być serial szpiegowski, komediowy, akcji, romantyczny, starano się połączyć i wyszło tak jak przy łączeniu zbyt wielu kolorów - nie widać żadnego i powstaje breja. Lekka breja, którą trzeba przewijać bo momentami jest nudna.
    @Spear23
    Obejrzałem pierwszy odcinek z zainteresowaniem. Podobał mi się.
    Jeśli jesteś wychowany filmach z szybkimi strzelankami i na grach komputerowych to rzeczywiście może być dla Ciebie nudno.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @dawid12388

    Jeśli jesteś wychowany na telenowelach to może się podobać, nie przeczę.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Spear23
    :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Spear23
    Świetny serial, oryginalny pomysł (wątki kryminalne wbrew pozorom nie są najważniejsze). Bardzo polecam,
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie. Oboje są dla mnie nieatrakcyjni, a to byłby jeden z niewielu powodów dla oglądania takich głupot.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Och, jak przypadkowo Murzyn i Azjatka - welcome to 21 century Netflix series.
    @Dany.ainge
    Japa, rasistowskie zero.
    już oceniałe(a)ś
    6
    14
    @Dany.ainge
    Jest 21 wiek, a Ty dalej w czasach kolonializmu. Brawo!
    już oceniałe(a)ś
    8
    9
    @Bartosz Bukowski
    Oczywiście, przecież wg Netflixa królowa angielska także była czarna. A już arystokracja to była w ogóle z Afryki. Przecież skoro tak pokazują w Bridgertonach, to tak było, prawda?
    już oceniałe(a)ś
    9
    6
    @Dany.ainge

    Żyjemy w czasach, w których właściwym pytaniem jest: Co za różnica? Swoją drogą, nic nowego. Na przykład za czasów Monteverdiego Orfeusz (1607) czy Odys (164x) nosili puklerze i szpady, tak jak dzisiaj noszą t-shirty albo garnitury. Albo właśnie puklerze i szpady, jeśli akurat realizatorze chcą w pełni odtworzyć realia epoki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    Czy to aby nie przejaw rasizmu że oboje nie są afro
    @aporn
    Do tego oboje binarni zdaje się. Nawet nie zaczynam.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    @aporn

    A jak ktoś z Waszego Kremla odpowiedziałby na to "inteligentne" pytanie?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Spear23
    Trzeba je umieć zadać,przede wszystkim.Na bełkotliwe pytania nie ma dobrej odpowiedzi nie tylko w kremlu ale wszędzie
    już oceniałe(a)ś
    1
    1