Ten film jest jak łyk wina z omszałej butelki. Jedni uznają, że smakuje niczym dobry, stary rocznik. Inni powiedzą, że trunek skwaśniał. "Detektyw Marlowe" z Liamem Neesonem w tytuowej roli.
"Detektyw Marlowe" to adaptacja powieści Benjamina Blacka „Czarnooka blondynka" (2014, wydanie polskie 2017). Black to tak naprawdę irlandzki pisarz John Banville (rocznik 1945), umiejętnie naśladujący styl prozy Raymonda Chandlera, twórcy postaci detektywa Philipa Marlowe’a.
Na scenariusz książkę przerobił William Monahan, zdobywca Oscara za tekst do „Infiltracji" (2006) Martina Scorsese. Z tym scenariuszem do Neila Jordana przyszedł jego stary kumpel Liam Neeson – zrobili razem m.in. „Michaela Collinsa" (1996) – który bardzo chciał zagrać Marlowe’a.
Wszystkie komentarze
Jest. I nie tylko on.
Ducha kryminałów Chandlera oddawał film Curtisa Hansona "Tajemnice Los Angeles" (L.A. Confidential)
Zdecydowanie popieram…
Jest za stary