Ferdek w wigilię Dnia Wszystkich Świętych wspomina swoją rodzinę. Przy obiedzie nie szczędzi im ciepłych słów, ale reszta domowników wytyka mu, że przecież za życia wcale taki skory do pochwał nie był.
Wysłany do sklepu Ferdek zaczyna słyszeć głosy mówiące: "browar albo psikus". Jest przekonany, że to szept syna, Waldusia, ale skąd dochodzi ów głos? Zagadkę może rozwiązać sąsiadka, Zofia Strzygoń, która wie, że istnieje szczelina w czasoprzestrzeni, która umożliwia przejście w zaświaty. Zofia co roku przychodzi z piwem w miejsce, w którym otwiera się czasoprzestrzeń. Teraz ze szczeliny może skorzystać także i Ferdek, by spotkać się ze zmarłymi bliskimi.
Wszystkie komentarze
dokładnie
I nie jest to oryginał, tylko polski tytuł tego serialu był inspiracją dla nazwy Kiepskich, ale już nie dla samego polskiego serialu.
A także liczne powiedzonka, np. "To są drogie rzeczy, panie Boczek".
nie obrażaj Pan
(wedlug Kiepskich)
nie byłem fanem i nie łapałem czemu tak się ludzie tym jarają…
Za często się onanizujesz i dlatego takie głupoty wypisujesz.
Obejrzyj TVPiS. Tam jest kontent dla intelektualistów takich jak ty.
Chyba ty.