Christopher Nolan wyjął z komiksowych archetypów symboliczne elementy i wrzucił je do kryminalnego dramatu o policjantach i złodziejach. Jego "Mroczny Rycerz" przez lata pozostawał nieprześcignionym wzorem do naśladowania.

Nolan pytany o to, jak zapatruje się na kolejny film o Batmanie [premiera w 2022] przyznaje, że jest podekscytowany. Nie tylko dlatego, że główną rolę zagra tam Robert Pattinson, z którym Nolan pracował przy widowiskowym „Tenet", ale z powodu osoby stojącej za kamerą. Mowa o Matcie Reevesie, reżyserze, który w swojej nowej trylogii „Planety małp" pokazał, jak można tchnąć powiew świeżości w starą i niemodną markę filmów.

Nolan, wspominając o tym, przywołał historię, gdy on przymierzał się do kręcenia swojego filmu o Batmanie. Podczas spotkania z przedstawicielami wydawnictwa DC Comics, któryś z nich powiedział, że Batman jak żaden inny superbohater nadaje się do reinterpretacji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze