Na długo przed premierą film Aleksieja Uczitiela o romansie polskiej baletnicy i przyszłego cara Rosji, ogłoszonego świętym męczennikiem Cerkwi, został uznany za świętokradztwo.
Matylda
dramat historyczny, Rosja 2017,
reż. Aleksiej Uczitiel,
wyk. Michalina Olszańska, Lars Eidinger, Luise Wolfram
sobota, 27.10 | 21:30 | TVP 1
powt. niedziela 00:00
Zwiastun „Matyldy”, rosyjskiej megaprodukcji z budżetem 25 mln dol., ukazał się 7 kwietnia 2016 r., ponad półtora roku przed premierą. Wystarczył, by oburzyć część duchownych Cerkwi i polityków. Ostry konflikt rozgorzał jesienią, gdy biskup Tichon ogłosił, że film „wypacza prawdę historyczną”. Natalia Pokłońska, deputowana Dumy Państwowej z partii Jedna Rosja, poprosiła prokuraturę generalną o sprawdzenie, czy nie obraża też uczuć religijnych i czy nie jest „antyrosyjską i antyreligijną prowokacją”. W międzyczasie sprawdzała możliwości zakazu jego dystrybucji.
Wszystkie komentarze
*A właściwie to wraz z kuzynem Wilusiem całą Europę
No, to już wiemy, dlaczego "zamordowano" pewnego prezydenta tysiąclecia.
Wiluś akurat usiłował odkręcać działania von Moltkego i niemieckiego sztabu generalnego, które w prostej linii prowadziły do wojny europejskiej. Niestety wziął się za to energicznie dopiero po ogłoszeniu niemieckiej mobilizacji, która spowodowała mobilizacje w Rosji i Francji, i już działał automatyzm, więc wiele uczynić nie zdołał.
Ani jeden ani drugi nie chciał ogólnoeuropejskiej wojny. Niemniej jednak Wilhelm najpierw dał Austriakom wolną rękę i gwarancję poparcia in blanco, a potem pojechał sobie na urlop. Mądre to nie było.
Kto i dlaczego dal filmowi w recenzjach Gazety aż 3 gwiazdki ? Nie wiem i nie rozumiem .
Ach ta sztuczna inteligencja. Nawet pointy potrafi podeptać:-)
pointy to baletki, więc to akuratna i celowa parafraza idiomu :)
Myślisz o arawinku? Pewnie rubelki nie wpłynęły!