ANNA DYDUCH-MAROSZEK*: ... - albo jak bardzo cierpieć nie chcą i nie są w stanie, więc odcinają się od wszelkich uczuć. Na takie ekstremalne przypadki autoagresji i jej odmiany - agresji wobec własnego dziecka - pracuje kilka pokoleń matek, babek, ojców i dziadków. Wszyscy oni prawdopodobnie doświadczyli urazów psychicznych, których bolesność przekroczyła możliwość ich zniesienia. Każde kolejne pokolenie dostaje zakodowaną wiadomość, że trzeba powtarzać ranienie siebie i tych, których uważa się za część siebie - dzieci. Równocześnie wrażliwość na te zranienia zmniejsza się czasem aż do poziomu niewrażliwości. W takim stanie można okaleczać się psychicznie przez pozostawanie w destrukcyjnych relacjach i sytuacjach, a nawet czerpać z tego przewrotną satysfakcję - wytrzymywania, bycia mocnym.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
nie po prostu niektóre kobiety nie chcą mieć dzieci i opieka ojca przy dziecku nie ma znaczenia. Dopoki aborcja nie będzie legalna tak będzie się działo.
Albo w ogóle nie chce dziecka