Jestem Ania. Mam 12 lat. Od ośmiu mieszkam w schronisku dla bezdomnych. Kiedyś bardzo się tego wstydziłam. Teraz się boję, że zostanę tu na zawsze

Ania: – Wspomnienie z dzieciństwa: tata jest pijany. Bije mamę, ja się bardzo boję. Wybiegam z domu i pędzę na oślep, przez ulicę. Podobno prawie wpadłam wtedy pod samochód. Nie pamiętam. Nie mam wielu wspomnień sprzed schroniska. O tacie żadnych dobrych. Ale pamiętam mój pokój w domu i niebieską szafę. Jak przez mgłę. I sąsiadkę, panią Jolę. Mówiłam do niej ciociu. I trzy psy. Najbardziej żałuję tych psów. W schronisku dla bezdomnych nie można trzymać własnych zwierząt. Raz mama się zgodziła na myszkę. Ale musiałyśmy ją ukrywać. Klatkę postawiłam wysoko na szafie, żeby nikt z opiekunów nie zauważył.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    " zasiłek, 500 plus", a gdzie ALIMENTY?
    @papczynski Mama niech zadba o alimenty - nawet jak ojciec nie będzie płacił to jest Fundusz Alimentacyjny a jak i tu przekroczy dochód to i tsk przynajmniej ojca będzie ścigał komornik. Poza tym do świadczeń rodzinnych i stypendium socjalnego nie wystarczy rozwód - bez wyroku o alimentach trzeba dokumentować dochody ojca.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0