Żyjemy w momencie, w którym dezinformacja jest częścią naszej rzeczywistości. Wyborca, który jest w chaosie, który nie wie, co myśleć, który obserwuje personalne potyczki, który styka się z czarno-białym sposobem myślenia o świecie albo niskimi argumentami, to jest wyborca, który zaczyna przeżywać intensywne emocje. I my często nie doceniamy tego, jak bardzo stany emocjonalne wpływają na nasze postępowanie i nasze poglądy.

Arkadiusz Gruszczyński: Rozmawiamy przy okazji Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego. Zacząłbym od pytania: jak się pani czuje na kilka dni przed wyborami, które są nazywane najważniejszymi po 1989 roku, ale zacznę od czegoś innego. Kampania wyborcza trwa tak naprawdę już od roku. Codziennie jesteśmy bombardowani informacjami związanymi z polityką. Tych informacji jest bardzo dużo. Donald Tusk mówi jedno, na to odpowiada Kaczyński, Włodzimierz Czarzasty zwołuje konwencje, Szymon Hołownia ogłasza postulaty programowe. Było też duże zamieszanie z Konfederacją. Osoby, które próbują na bieżąco orientować się w tym, co się dzieje w polskiej polityce, zaczynają chyba czuć się chwilami zagubione w politycznym gąszczu. Jak w tym wszystkim zadbać o komfort psychiczny?  

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    "Dialog nawiązuje się między nami wtedy, kiedy jesteśmy przekonani, że jedna strona może się czegoś nauczyć od drugiej i ta druga od tej pierwszej."
    A czego można nauczyć się od ludzi PiS-u?
    Może od Morawieckiego, jak w jednym zdaniu zmieścić kilka kłamstw?
    Może od Kaczyńskiego, jak innym obywatelom mówić "spieprzaj Dziadu!"?
    Albo jak dawać "kopertę dla Księdza"?
    Może od P. Szydło, jak udawać, że się spało i nie słyszało syreny, która wyje Ci nad głową? Albo jak mówić, że nierobom "się po prostu należało" (dać nieuczciwe nagrody)?
    Może od P. Glińskiego, jak wtrącać się w Kulturę, bo nie zgadza się z naszym światopoglądem?
    Albo od P. Sasina, jak "przewalić" 70 mln. zł. na bezprawne działania Państwa?
    Albo od P. Kuchcińskiego, jak traktować Rządowe samoloty jako bezpłatne taksówki dla rodziny?
    Od P. Ziobry, jak Prawo odwrócić na lewo i udawać, że to jednak Prawo?
    Albo... Albo...
    Mógłbym tak jeszcze długie dni i godziny wyliczać.
    Więc konkretnie czego można się od nich nauczyć?...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Naiwne trucie
    już oceniałe(a)ś
    0
    0