Cechy charakteru, osobowość i postawa prof. Wiącka były znane wszystkim partiom politycznym, które zgłosiły go na stanowisko rzecznika praw obywatelskich. I partie opozycyjne zgłosiły go, mimo że wiedziały, a PiS poparł tę kandydaturę, dlatego że wiedział - mówi prof. Mirosław Wyrzykowski
Dorota Wysocka-Schnepf: Gdy półtora roku temu zapytano pana, czy prof. Wiącek będzie bronił praw człowieka, odpowiedział pan pytaniem: „Czy wyraził jakiekolwiek stanowisko w ciągu ostatnich sześciu lat w sprawach konstytucyjnych czy praw człowieka? Czy ktokolwiek słyszał jego wypowiedzi na temat nielegalnego zatrzymywania demonstrantów, naruszania konstytucji, nagonki na osoby LGBT, deformy wymiaru sprawiedliwości?", czy dzisiaj ma pan jeszcze jakieś wątpliwości?
Prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia TK w stanie spoczynku, były dziekan Wydziału Prawa i Administracji UW: Ja mam pewien problem związany ze sprawą, która wybuchła kilka dni temu - z dymisją pani doktor Hanny Machińskiej. Mówiłem te słowa na chwilę przed powołaniem prof. Wiącka na stanowisko rzecznika praw obywatelskich. I one dotyczyły moich wątpliwości co do gotowości prof. Wiącka do stawiania czoła ogromnym problemom i wyzwaniom, które stoją przed rzecznikiem w warunkach upadku państwa konstytucyjnego.
Wszystkie komentarze
Obawiam się ,ze odsetek ch....ch profesorów jest nawet wyższy , niż kretynow - studentów
Skoro zybertowicz, gliński, legutko itp. mogą być profesorami, to oznacza straszną dewaluację tego tytułu.
Porażająca dewaluację.
Z tym, że Jarosław Kurski pozdrawia tego wiąc eka "stosownymi wyrazami. Kurtuazyjnie. Wiąc ekowi należą się stosowne pozdrowienia wszystkimi "wyrazami".
Bez jakiejkolwiek wątpliwości!
Co zabawne, to wyświechtane powiedzonko powtarzano w kółko w sprawie radiowej Trójki. Jak się skończyło, wiemy - piskacze potrafili zrobić to, czego nie zrobili nawet komuniści, czy rozkraść i rozmontować klasztor do ostatniej cegiełki.
nic nie powie. to farmazon napchany frazesami
Jurgieltem.
Zapytaj lepiej tygryska i telewizyjnego misjonarza co im obiecał zajszczaniec, że zgodzili się na kreaturę, której cechy charakteru eliminujące go z kandydowania na RPO (za prof. Wyrzykowskim) doskonale znali. W świetle ostatniego sondażu Kantar należy się spodziewać kolejnej fali ataków kamyszka i szymonka na Donalda Tuska. Ten jest ich największym wrogiem i zagrożeniem - nie piSS! Cała nadzieja, że kamysze z goowinowcami znikną wreszcie ze sceny politycznej.
Podczas spotkania kur.du.pla z Wiackiem , w ciemnym zakamarku , na zapleczu w Sejmie , kur.du.pel pozwolil Wiackowi , zeby zrobil mu laske , albo moze to bylo odwrotnie ...
... i obiecal , ze jak Wiacek bedzie grzeczny , to bedzie wiecej ...
Kruchtowy Holownia i kruchtowy "tygrysek" Ko-Ka , jako dywersyjny "plan B" >ePiSkopatu< , sa trzymani na bardzo krotkich smyczach przez katabasow , ktorzy kazdego dnia groza im , ze w przypadku wspolpracy i ugody z Tuskiem , nie dostana rozgrzeszenia i nie zostana dopuszczeni do komunii i jak tu zyc ...
Podejzewam , ze ta smycz , ktora katabasy trzymaja w konfesjonalach , moze miec udzial w wyborczych "sukcesach" przestepczej PiSoZJEP-mafii na licencji Putlera ...
Nie przekupił, on mu przygroził. A czym, to dość łatwo wywnioskować.
To na pewno nie była marchewka, ale kij.