Prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych: Nie wiem, czy to ma sens, ponieważ nie wiem, kogo zatrudnia Żabka. Gdybyśmy znali kwalifikacje ekspertów zatrudnionych przez Żabkę, być może to by nas nie śmieszyło. Ale z drugiej strony przecież w Polsce jest chyba wystarczająco dużo instytucji, placówek badawczych i naukowych, które posiadają fachowców będących w stanie ocenić sytuację na podstawie wiedzy epidemiologicznej czy matematycznej. A jeżeli jedna instytucja nie posiada takich możliwości, to sądzę, że w ramach współpracy pomiędzy placówkami naukowymi na zlecenie Ministerstwa Zdrowia czy rządu mogłoby powstać jakieś konsorcjum, które wspierałoby rząd siłami ekspertów. W sytuacji gdy trafia to do Żabki, do sieci handlowej, trudno nam ocenić jakość tych analiz.
Wszystkie komentarze