Po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla dochodzi do niej tyle bodźców, że nie może spać. Z ogromną sławą, którą dostaje się w pakiecie z Noblem, radzi sobie, jak przyznaje, dobrze. Dzięki przyjaciołom i środkom nasennym.
Olga Tokarczuk była gościem Centrum Premier Czerska 8/10. Na spotkaniu 13 stycznia 2020 roku powitał noblistkę Adam Michnik.
Rozmowę z pisarką w siedzibie „Gazety Wyborczej” poprowadzili Irek Grin, szef Wrocławskiego Domu Literatury, oraz Michał Nogaś, dziennikarz „Gazety Wyborczej”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Moze nie kiedys tylko niedlugo.
Pani Olga wspomina nie tylko o zwierzętach, a o istotach żywych.
Też bardzo bym tego chciała :)
Nie chciejmy zmieniać tak często KONSTYTUCJI,
bo widzimy do czego zmierzają obecnie dyletanci
pod wodzą PiSu i jego sprzymierzeńców. A zmiany
nic nie pomogą jeśli wewnętrznie zostaniemy głupi
nie wrażliwi na to jak z czego i gdzie żyjemy. Tylko
rozsądek decyduje o tym kim jesteśmy, nie przepisy.
Najwazniejsze , ze Pani jest i swietnie Pani sobie z tymi "ciemniakami" radzi ( PS. nawet widzialem Pania przy glosowaniu w Konsulacie w Düsseldorfie )
Sam pomysł uniwersytet ludowych, o ile dobrze pamiętam, jest skandynawski.
jak inteligentnymi są małe dzieci i jak chłoną naukę kiedy nawet nie zdajemy sobie z tego
sprawy. To podejrzewam były jej osobiste Uniwersytety gdzie w bardzo znacznym stopniu
przyswoiła sobie wiadomości w bardzo wielu dziedzinach, co w naturalny sposób jeszcze
dodatkowo pobudziło Jej zainteresowania wiedzą z różnorakich dziedzin. Stąd jak mniemam
tak wielorakie o szerokim profilu posiadanie wiedzy co odzwierciedla w swych opowiadaniach.
Wspaniała wiedza i polot pisarski które tylko nas czytelników onieśmielają i czarują.