Kłamią też - według prokuratury - Konrad Kornatowski, b. szef policji, i Jaromir Netzel, b. prezes PZU. I mataczą w śledztwie, które miało wyjaśnić, kto ostrzegł Andrzeja Leppera.
Zarzutu przecieku ze śledztwa nie ma. - Prowadzący śledztwo uznali, że nie mają wystarczających dowodów na tym etapie - mówi zastępca Zbigniewa Ziobry prok. Jerzy Engelking.
Wśród podejrzanych znaleźć się mogą jeszcze: jeden z najbogatszych Polaków Ryszard Krauze, poseł Samoobrony Lech Woszczerowicz, poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk, Jarosław Marzec, b. szef CBŚ, no i Andrzej Lepper, wszyscy wymienieni wczoraj na specjalnej, sensacyjnej konferencji prasowej.
Wszystkie komentarze