Jest jedna dziedzina, która ma się świetnie mimo kryzysu. To hazard. Im gorsza sytuacja na rynku pracy, a w portfelach mniej pieniędzy, tym więcej ludzi gra w Lotto, zdrapuje zdrapki, kupuje losy.

Ubiegły rok był dla Totalizatora Sportowego rekordowy: państwowy monopolista zarobił na czysto 318 mln zł, ponad połowę więcej niż w poprzednim roku. Przychody do budżetu państwa w postaci dopłat do zakładów i podatku przekroczyły 1,5 mld zł.

Podobny skok notują nękane spadkiem PKB Hiszpania i Włochy. W 2011 r. Hiszpanie wydali na kupony do gry ponad 3 mld euro, 5 proc. więcej niż w 2010 r. We Włoszech wpływy z gier liczbowych wzrosły jeszcze bardziej: o jedną czwartą. Budżet państwa zarobił na hazardzie 9 mld euro!

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze