Niedawno zakończyłem oficjalną wizytę w Polsce jako niezależny ekspert ONZ ds. ochrony przed przemocą i dyskryminacją ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową. Oto niektóre z moich spostrzeżeń.
Przez osiem lat, od 2016 do 2023 roku, prawa człowieka lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych (LGBT) były wykorzystywane przez rząd Polski jako instrument polityczny. W wielu aspektach była to typowa polityka autorytarnych populistów. Osoby LGBT stały się symbolem i narzędziem politycznego podziału, który trwa po dziś dzień.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
również dla osób LGBT i ich równego traktowania z ich osobą,
są najczęściej później opisanymi jak w artykule Michała Olszewskiego
z rozmowy z Ewą Wielgat o pobycie Polaków w Amsterdamie !
Swietnie to ujales. Wlasnie o to chodzi, ze prawo nie sa przestrzegane.
Właśnie o to chodzi. Choć tobie wydaje się coś na odwrót.
Ale kto niby oczekuje, że LGBT będą mieli więcej praw? Na razie więcej praw mają klechy, a na ten temat jakoś nie drzesz japy.
Ja też popieram prawa wszystkich osób, nie tylko LG....coś tam, ale mam już dosyć tej nachalnej propagandy.
Masz rację, to będzie kolejny prezent przedwyborczy dla prawaków.
I świadczy to tylko o tych prawakach i ich mentalności. Nachalna propaganda to jest w kościele.
Niestety nie tylko.
Jezu, litery dodali! To na pewno przez to wygra PiS :D
Żeby nie było, ja też nie jestem zwolennikiem mnożenia tożsamości i rozdrabniania się na monady, każda różna. Odwraca to uwagę od tego, co nas łączy. Ale takie wypowiedzi jak ta jak w soczewce pokazują dlaczego PO i jej zwolennicy są kompletnie niewiarygodni dla mnie-jako-geja i wielu innych osób LGBT. Wy po prostu macie na nas wy*ebane i popieracie nasze prawa mniej więcej tak, jak PiS popiera walkę z ubóstwem - czysto koniunkturalnie i wyłącznie o ile pomaga wygrać wybory. Prawa człowieka są dla was maczugą na PiS, którą można uruchomić przed wyborami, a potem o niej zapomnieć (bo wróci PiS).
To nie jest żadne "mnożenie tożsamości" tylko następstwo sytuacji gdy grupa osób z rozmaitymi zaburzeniami próbuje się emancypować podłączając swoje żądania do słusznych oczekiwań osób homoseksualnych i biseksualnych.
Martina Navratilova była ikoną walki o prawa osób LGBT, sama jest osobą nieheteroseksualną. Gdy wyraziła obawy co do udziału kobiet transpłciowych w rywalizacji sportowej ze " zwykłymi ",uznano ją za " zdrajczynię"... czy ona też jest dla ciebie " kompletnie niewiarygodna" ?... to nie są sprawy czarno-biale, związki partnerskie popiera nawet większość wyborców pisu , ale dywagacje o " ciskobiecie", " cismężczyźnie", "istocie z macicą ", są zrozumiałe głównie w dzielnicy warszawa Śródmieście.
Tak tak, na czas kampanii schowajmy gejow i lesbijki do szafy. Niech się nie afiszują. Człowieku wyjdź już z tego mentalnego średniowiecza.
Są ludzie, których zrządzenie losu stworzyło nietypowymi, lub tak sobie postanowili. Mają prawo. Ale ponadto istnieje typowa większość. Ci pierwsi mogą domagać się by byli traktowani w taki sposób, by mogli żyć jak chcą - trzeba im to umożliwić, czemu służą związki partnerskie. Jednakże związki partnerskie ludzi typowych, to związki osób heteroseksualnych, zwane od dawna i tradycyjnie małżeństwami. I ta nazwa powinna być zastrzeżona dla związków heteroseksualnych, ponieważ żadne inne warianty związków nie mają zdolności prokreacji.
Zatem, skoro istnieje niewątpliwa i nieusuwalna różnica, to logika języka i sposobu myślenia wymaga odróżnienia także w nazwie.
Małżeństwo to związek heteroseksualny - WYŁĄCZNIE.
I nie udawajmy obłudnie, że osoby typowe i odmienne są TAKIE SAME POD KAŻDYM WZGLĘDEM, bo nie są, i być nie muszą. A można się wzajemnie szanować mimo to.
"to związki osób heteroseksualnych, zwane od dawna i tradycyjnie małżeństwami. I ta nazwa powinna być zastrzeżona dla związków heteroseksualnych, ponieważ żadne inne warianty związków nie mają zdolności prokreacji."
Czyli jednym machnięciem klawiaturą wykluczasz z grona prawilnych i jedynie słusznych "małżeństw" wszystkich, którzy:
- nie mogą zajść w ciążę i korzystają ze zdobyczy medycyny jak zapłodnienie spermą dawcy, ew. korzystających z pomocy surogatki,
- wszystkich hetero, którzy pobrali się po przekroczeniu wieku menopauzalnego partnerki (bezczelne dziadki!),
- wszystkich hetero, którzy adoptowali dzieci, ale ich nie spłodzili (na tym wszakże polega >prokreacja<).
No ile nożna!!!#%÷;#\:&:
stary człowiek jesteś i już nie możesz, co?